GalaxySparkle pisze:Leari pisze:jest wsmarowana w skórę, doustnie może być niebezpieczna).
A to ciekawe. Co z myciem się przez świnkę? Musisz to tak dokładnie wsmarować, żeby całkiem wchłonęło? Czy może w niewielkim stężeniu, jeśli świneczka trochę zliże, to nie jest groźne? Jak to jest? Tak z ciekawości tylko pytam, na szczęście.
Weterynarz uprzedzał mnie, żebym pilnowała aby świnka się nie lizała. Tę maść wsmarowywuje się na grzbiet za głową tak jakby. Mówił, że jakby dał jej w formie leku do pyszczka to świnka mogłaby zdechnąć (nie cierpię używać tego zwrotu...), bo jest bardziej niebiezpieczny,a w formie maści lek wchłania się powoli w skórę, a nie od razu przez pyszczek.
Zapomniałam nazwy tego leku, ale kiedy sobie przypomnę to powiem;)