Łaskotki? Radość? Czy może zdenerwowanie?
: 13 lutego 2015, 13:10
Mam w sumie dość nietypowe pytanie, jako że moje świnki coraz bardziej się przekonują do człowieka, nie wiem do końca jak interpretować ich zachowanie
Otóż wczoraj wyciągnęłam pojedynczo świnki na głaskanie, świnka eksplorowała sobie łóżko, dawała się głaskać, po chwili zaczęła cichutko świergotać, podgadywać tak jak świnki rozmawiają między sobą - bez gruchania, tylko takie ciche popiskiwanie
ale najdziwniejsze to, że jak czochrałam świnkę po plecach, ta zaczęła się miotać na wszystkie strony, trochę popcornować, ale nie do końca? To było dziwne - przewracała się praktycznie na bok, wierzgała nogami, podskakiwała, ciągle wydawała różne odgłosy! W pewnym momencie zaczęła tupać tylną nogą na boki.
To samo z drugą, wręcz nastąpiła jeszcze większa padaka, kwiczenie, raz leżała jak płaski placek i wyciągała tylne nogi a potem robiła praktycznie 360 stopni, nie wiem jak to interpretować - cieszyły się, sprawiało im to przyjemność czy raczej próbowały "zrzucić" z siebie intruza jak natrętną muchę?
wyglądało to prawie jak rodeo i wściekłe byczki czy konie.
Przyznam, że wyglądało to zabawnie i jakby sprawiało im radość, ale wolałabym nie powtarzać tego jeśli tylko mi się tak wydaje a w praktyce świnka jest niezadowolona.

Otóż wczoraj wyciągnęłam pojedynczo świnki na głaskanie, świnka eksplorowała sobie łóżko, dawała się głaskać, po chwili zaczęła cichutko świergotać, podgadywać tak jak świnki rozmawiają między sobą - bez gruchania, tylko takie ciche popiskiwanie

To samo z drugą, wręcz nastąpiła jeszcze większa padaka, kwiczenie, raz leżała jak płaski placek i wyciągała tylne nogi a potem robiła praktycznie 360 stopni, nie wiem jak to interpretować - cieszyły się, sprawiało im to przyjemność czy raczej próbowały "zrzucić" z siebie intruza jak natrętną muchę?

Przyznam, że wyglądało to zabawnie i jakby sprawiało im radość, ale wolałabym nie powtarzać tego jeśli tylko mi się tak wydaje a w praktyce świnka jest niezadowolona.