Strona 1 z 1

Drugi świniak- klatka :)

: 1 maja 2015, 12:40
autor: paprykaaa
Witam kochani,
Zacznę od tego, że niecałe pół roku temu kupiłam Elviska w sklepie zoologicznym od koleżanki. Jest to synek jej parki. Lada moment urodzą się kolejne maleństwa- i na pewno wezmę jednego samczyka. Wiem, że musi minąć czas zanim świnkę będę mogła wziąć do domu, i wybiegam w przyszłość, ale chce być przygotowana. :)
Elvisek ma klatkę 120 cm. Wiem, że świnki przy łączeniu muszą być osobno, ale mam pomysł, żeby zamiast stawiać ich obok siebie w różnych klatkach poprostu podzielić tą, którą mam na pół i odseparować ścianką z tego http://allegro.pl/kojec-dla-krolika-1-2m2-klatka-wybieg-oslona-i5292934056.html kojca. Wtedy starszy od razu się nauczy, że musi dzielić się swoim domkiem z kimś innym, a młodszy nie będzie musiał zmieniać lokum. Gdy się ze sobą oswoją wyjmę ściankę. Powiedzcie mi kochani czy dobrze myślę? Czy lepiej postawić ich obok siebie w dwóch różnych klatkach i później przenieść młodszego? I czy myślicie, że oswajanie pójdzie im lepiej ponieważ są braćmi? Co prawda z różnych miotów- ale są. :)

Re: Drugi świniak- klatka :)

: 5 maja 2015, 10:39
autor: Elly
Skąd pomysł, że świnki przy łączeniu mają być osobno? Puszczasz obu panów na neutralnym terenie - najlepiej sporej wielkości wybieg, a potem systematycznie zmniejszasz przestrzeń, aż w końcu będą się na tyle dobrze dogadywać, aby włożyć ich razem do klatki.
A to, czy są braćmi pod względem genetycznym nie ma niestety znaczenia jeżeli nie wychowywali się razem.

Re: Drugi świniak- klatka :)

: 5 maja 2015, 11:20
autor: wie-kot
Ja poprostu umyłam klatkę i włożyłam obu od razu. Pogruchały i tyle. Świnki wcale nie muszą być osobno. Trzeba je rozdzielić dopiero gdy pojawi się krew. Mogą się gryźć, kłucić itp.

Re: Drugi świniak- klatka :)

: 6 maja 2015, 9:46
autor: Arya90
Najlepiej łączyć od razu, a nie stawiać w osobnych klatkach. ja łączyłam tak: zabezpieczyłam kuchnię bo był to jedyny teren gdzie pierwsza świnka nie była, dałam im wodę, dwie miski z jedzeniem, wszytsko podwójnie i wypuściłam równo świnki. Siedziały na tym wybiegu z 2 godziny, ciągle je obserwowałam, zachowywały się poprawnie, tzn. nie pojawiła się krew. Tak więc włożyłam je do klatki. Najpierw wlożyłam nową świnkę i zaraz tą "starą". Zaczęło się ustalanie hierarchii, które trwało kilka dni, ale nie było krwi, więc nie rozdzielałam świnek. No i świnki się ładnie dogadały, teraz są kumplami :)

Aha, klatka była nowa, 120 cm, nie było w niej zapachu żadnej ze świnek. Wszystkie mebelki były wyprane, a przez pierwszy tydzień nie dałam domku, żeby się chłopaki nie miały o co kłócić.