Strona 1 z 1

Świnka nie daje się wyciągnąć z klatki

: 18 czerwca 2015, 22:37
autor: Martineska
Witam wszystkich forumowiczów. Mam problem ze swoją świnką. Jest z nami od Wielkanocy, więc ma około max 3mce. Jest oswojona reaguje na imię uwielbia głaskanie drapanie za uszkiem i pod brudka niestety nie daje się wyciągnąć z klatki ucieka i wali zębami nie gryzie tylko uderza. Jak mąż wyciągnie ją na wybieg to muszę siedzieć na podłodze a ona przy mnie albo na moim kolanie. A jak jest w klatce to mnie wola i muszę siedzieć przy klatce i ją głaskać wtedy popcorn i jest ok ale co mam zrobić żeby ją normalnie wyciągać i żeby biegała po pokoju a nie tylko jak zacznie biegać to tylko w klatce (120 cm) w kółko. A jak nie biega to siedzi na hamaczku i obserwuje. LILKA bardzo lubi być na letnim wybiegu na ogrodzie na trawie tylko jak nie ma męża to ja nie mogę jej tam zanieść aż szkoda lata i tej całej świeżej trawy i mniszkow :) pomocy

Re: Świnka nie daje się wyciągnąć z klatki

: 19 czerwca 2015, 14:35
autor: paprykaaa
Spróbuj jej dać jakiś smakołyk np. kawek natki pietruszki i w trakcie jak będzie jeść chwyć ją. Z czasem nauczy się, że to nic strasznego- wręcz odwrotnie. Jeśli chodzi o bieganie po pokoju, zrób jej jakieś tunele, gdzieniegdzie porozrzucaj marchewkę czy inne kawałki dobroci, powinno ją to przekonać :)

Re: Świnka nie daje się wyciągnąć z klatki

: 4 lipca 2015, 9:09
autor: Camillex
Na początku przez parę miesięcy Tak jest ale powinnaś wyciągać ją podstępem nawet jeśli się sprzeciwia, a z czasem nauczy się, że to nic złego. Gdy ma się Świnkę od niedawna musi się ona przyzwyczaić.

Re: Świnka nie daje się wyciągnąć z klatki

: 21 lipca 2015, 10:40
autor: befana30
ja znalazlam calkiem inny sposob- prawdopodobnie mniej stresujacy, mam klatke z otwarciem bocznym ,wiec otwieralam, podstawialam misia by mialy lagodniejsze zejscie, po czym szlam do kuchni, wyciagalam salate i je wolalam :D minuta czasu i byly juz kolo mnie w kuchni palaszujace salate :naughty:
z czasem nauczyly sie, ze nie trzeba uciekac oraz panikowac, bo nic zlego im sie nie stanie- malo tego, kiedy tylko otwiera im sie klatke leca biegiem do kuchni wydzierajac sie ile sil w malych pluckach, ze glodne :lol: