Cześć. Mam świnki od pół roku. Dwie samiczki. Mieszkają w pokoju dziennym, w klatce 100x50, mają dwa hamaki, legowisko i zawsze dobre jedzonko (suchą karmę, warzywa/ owoce, sianko i świeżą wodę. Trawę im dawkuję, bo jak ją mają, to nie jedzą nic innego. Są oswojone, lubią przebywać na rękach, gdy tylko przychodzę do domu (jeszcze mnie nie widzą) to już głośno kwiczą domagając się zainteresowania. Ogólnie wszystko jest ok.
Jedno co mnie zastanawia, to ich zachowanie na wybiegu. Zrobiłem im bezpieczną kładkę do wychodzenia z klatki. W ciągu dnia otwieram klatkę i montuję kładkę, ale one nie chcą z niej same wyjść. Jak je wyciągnę i zamknę drzwiczki to z zaciekawieniem chodzą po pokoju. Jednak gdy tylko otworzę drzwiczki i zamontuję kładkę, to w ciągu kilku minut wracają do klatki (więc wiedzą do czego kładka służy) i już z niej nie wychodzą. W klatce są aktywne.
Nie martwi mnie to jakoś specjalnie. Tłumaczę sobie to w ten sposób, że bardzo lubią swój domek i chcą w nim przebywać. Ciekawi mnie tylko czy wasze świnki zachowują się podobnie, czy moje są jakieś... nietypowe?