Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Pierwsze chwile w nowym domu

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
Invi98
Użytkownik
Posty: 29
Rejestracja: 16 lutego 2016, 19:47
Lokalizacja: Tczew
Świnki morskie: Nelka
Nutka
Kontaktowanie:

Re: Nowy dom 7-miesięcznej swinki

Postautor: Invi98 » 7 kwietnia 2016, 14:36

Od soboty również jestem mamusią dwóch łysolków i też na razie różnie z nimi bywa.
Daj mu czasu.
Nelka od drugiego dnia zaczęła już sama węszyć po klatce, zaś Nutka nie wychodziła do wtorku praktycznie wcale. Twój łyosolek chowa się do domku?
Moje siedziały cały czas w norkach, ale nie miałam wyjścia i musiałam im je wyprać we wtorek i to był przełom w pobycie Nutki u mnie. Zaczęła oglądać klatkę, nie płoszyła się tak szybko, nawet zaczepiała Nelkę, no ale jak wspomniałam schować się nie miała gdzie, jedynie pod klatką, gdzie czasem się ukrywała. Od tamtego czasu nie zwiewa już od razu do norki, sama sobie wyjdzie, nawet od wczoraj się gonią.
Może Twój prosiek tęskni za swoim dawnym domkiem tak jak Nutka?
Staraj się przebywać dużo z nim, ale siedząc, nie płosząc go, ani też nie nalegać sobą. Moje już zaczynają ode mnie brać jedzonko, ale póki sam nie podchodzi to aż tak na niego nie naciskaj. Nie wyciągaj go na siłę, póki nie zyskasz jego zaufania, spróbuj najpierw by przychodził po jedzenie do ręki.
Myślę, że kupno drugiego prośka na pewno by pomogło. Jeden zachęciłby drugiego do wychodzenia. U mnie Nutka chyba wpadłaby w depresję gdyby była całkiem sama, a tak to i pokłócić z kim się mają.
Wypuszczasz prośka na wybieg? Obudzi to jego ciekawość.

Tak jak Daniel napisał, nie brałabym świnki ze sobą. Ponownie się zestresuje podróżą i będziesz mieć kłopot żeby wychodził z ukrycia.


Awatar użytkownika

skydreamercraft
Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 26 kwietnia 2016, 18:22
Kontaktowanie:

Nowa świnka morska

Postautor: skydreamercraft » 26 kwietnia 2016, 18:38

Hej wszystkim! Oto moja świnka, którą dzisiaj kupiłam. Dużo czytałam na temat tych uroczych zwierzątek dlatego też zdecydowałam się jedno przygarnąć ;) jest to gładkowłosa samiczka, jeszcze nie wiem jakie dać jej imię. Ciągle cieszę się że ją mam, jednak mam do was pytanie ponieważ jest dla mnie za spokojna - siedzi cichutko w kącie a jak biorę ją na ręce to odrazu ucieka mi za szyję. Głaszczę ją, nie wydaje ona zabardzo dźwięków. Nie wiem, czy to normalne przy zmianie miejsca? :) Na pewno wybiorę sie z nią do wterynarza, bo trzeba ją oczywiście odrobaczyć jak każde zwierzę. Dołączylabym fotki ale nie umiem tego zrobić na telefonie :<

+nie chce jeść ani pić i chowa się wszędzie gdzie może :(


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Nowa świnka morska

Postautor: befana30 » 26 kwietnia 2016, 19:35

Przede wszystki- gratulacje przygarniecia swiniaczka pod swoj dach :)
Zaniedlugo zobaczysz jaki z niej cwaniaczek wyrosnie, niech tylko sie przyzwyczai do nowego miejsca i Ciebie :)

Tak, brak apetytu po zmianie miejsca zamieszkania jest czyms naturalnym, swinka jest sterroryzowana, boi sie, z natury to strasznie plochliwe zwierzatka i potrzebuja niemalo czasu, by sie oswoic.
Od kiedy ja masz? co dokadnie jej podajesz z jedzonka?
Sugerowalabym nie branie swiniaczka na rece przez pare dni- dlatego z miejsca ucieka pod szyje czy za kark, taki odruch ucieczki "jak najwyzej" gdy sie boi.
Wstawienie domku do klatki, a jakiekolwiek jedzenie przez pierwsze dni podawac pod samo wejscie domku- pewnie bedzie szybciutko kradla i z miejsca chowala sie ze zdobycza w glab domu.
Postarajcie sie rowniez jej nie stresowac niepotrzebnie przez te pierwsze dni "wiecznie wiszac" przy klatce i entuzjastycznie "cwierkajac"- wiem, ze trudno sie opanowac, bo to takie kochane futrzaki, ale niechcacy stresujacie ja coraz bardziej. Aby swinka zaczela sie oswajac potrzebuje ciszy i spokoju, mozna pracowac przy klatce np na komputerze czy nawet czytac ksiazke by sie oswajala z glosem i Waszym widokiem, przemawiac tonem spokojnym , niskim i umiarkowanym, zadnej glosnej muzyki, otworzyc klatke i przy wejsciu trzymac reke z jakims przysmakiem kuszac swiniaczka do samodzielnego wyjscia z domku i podejscia do reki, by zabrac pokarm- nie podstawiac pod sam nos, bo sie wcisnie w kat wytrzeszczajac oczy :D
Jednym slowem cierpliwosci i jeszcze raz cierpliwosci- oswajanie nieraz moze sie przeciagnac w tygodnie i miesiace, ale pierwsz\e chwile w domu i odpowiednie zachowanie wobec prosiaczka jest fondamentalne- czyli spokojnie, pomalu, nie krzyczec przy niej i nie wykonywac gwaltownych ruchow, a za pare dni gdy juz sama podejdzie by zabrac jedzonko z reki, mozna zaczac wyciagac z klatki i brac na rece- najlepiej gdy sie ma otwarcie gorne, bo wiem z doswiadczenia ze wyciaganie tym bocznym dla swinek jest rowniez stresujace, zapieraja sie wtedy i wyrywaja, a dodatkowa "lapanka" sie je stresuje, jeszcze bardziej do siebie zniechecajac.
Powtorze sie- co dostaje z jedzonka? karma, sianko, warzywka, owoce? jaka klatka i wyposazenie?

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

skydreamercraft
Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 26 kwietnia 2016, 18:22
Kontaktowanie:

Re: Nowa świnka morska

Postautor: skydreamercraft » 26 kwietnia 2016, 19:48

Ojejku dzięki za dobre rady! :* Świniaczka mam od kilku godzin, nasypałam w miseczkę jedzonka dla świnek + dałam jej marchewkę i jabłko. Sianko ma, niestety nie mam dla niej domku (pani powiedziała żeby nie kupywać bo bedzie ciagle w nim siedzieć), ale rozłożyłam jej kawałek "ręcznika", może jednak pomysleć o domku? Klatka 60cm długości, 40cm szerokości, wygląda na bardzo dużą skoro nie ma tam domku :D czy coś jeszcze byłoby jej potrzebne?


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Nowa świnka morska

Postautor: befana30 » 26 kwietnia 2016, 20:14

Wiec tak, ojej ale tych podpunktow do wymienienia bede miala :D
Po pierwsze klatka- zdecydowanie za mala, dla jednej swinki potrzebna jest taka 80-siatka, prosiak pewnie malutki jeszcze jest? wiec na razie nie trzeba zmieniac, ale za jakis miesiac, gdy juz sie troche oswoi wzielabym nowa klatke- chyba ze swinka juz jest dorosla to trzeba kupic jak najszybciej :)
Sciolka- recznik jest zlym pomyslem, juz jutro bedziesz musiala zmienic na nowy przy czym swinka jak tylko zacznie robic siku i bobki to porozgniata i w tym sie polozy, czyli wybierz wygodna sciolke, ja polecam trociny, jednak masz cala game mozliwosci: trociny, zwirek+mata lub drybed, pellet+ juz wsmopniania mata i drybed- na twarda sciolke jak granulat, pellet czy zwirek zawsze trzeba polozyc cos miekkiego by nie kaleczylo proskowych stopek. Wyjatkiem sa chyba tylko trociny, ktore mozesz sypac grubo bez zadnych dodatkowych podlozy.
Sianko w pasniku i czysta, zmieniana codziennie woda w poidelku- to sa podstawy, musza byc caly czas bo w miedzyczasie swinka przegryza i popija regulujac trawienie i scierajac zabki. Rowniez karma, choc zdarza sie wiele swinek lasuchow to chyba Twojej to nie grozi, wiec karme w miseczce tez powinna miec caly czas :)
Swieze warzywka/owoce, zieleninka- osobiscie dozuje moim diete na zasadzie 3x dziennie zielenina i ziolka, a w miedzyczasie 2x dziennie warzywka i jakis owoc (zaleca sie jeden dziennie ze wzgledu na cukry)- tutaj podpinam link , bo byloby tego sporo do pisania:
http://swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=90
Zle Ci doradzono z domkiem- swinka na poczatku potrzebuje schronienia, inaczej nie bedzie w stanie funkcjonowac normalnie, tzn bedzie jadla w ciaglym stresie, spala "odkryta" z wiecznie wytrzeszczonymi oczami i szybkim oddechem, jakby za chwile miala na zawal padnac.
Ja moim wstawilam domek na poczatku, z ktorego praktycznie nie wychodzily co jest zrozumiale, ale po czasie ok 3, 4 tyg zabralam go wymieniajac na hamaczek i pieterko- w ten sposob swinki mialy iluzje schronienia jednak perymetr pokoju i tego co sie w nim dzialo caly czas przed oczami, szybciej chlonely dzwieki i odruchy codziennosci. Mimo wszystko tego swojego kacika do schowania sie potrzebuja na poczatku, czyli radze dokupic jak najszybciej- mozna chwilowo improwizowac wstawiajac kartonik z 3 scianami i daszkiem, bedzie to krotkotrwale rozwiazanie bo moze zaczac obgryzac i osiusiac scianki.
Podstawowe wyposazenie krotko podsumowujac: odpowiednia klatka+ sciolka, miseczka na karme, pasnik, poidelko, domek i miseczka do ktorej bedziesz jej wkladac warzywka/owoce, potem mozna pomyslec nad dolaczeniem hamaczkow, legowisk itd :D na forum znajdziesz wiele pomyslow i rad w tym dziale.
Oczywiscie szczerze polecam przeczytac dzial zywienia z wyzszego linka, wtedy latwiej Ci bedzie dobrac diete swiniaka, a mozliwosci jest naprawde duzo, bo sama marchewka i jabluszko to naprawde za malo, swinka nie mialaby z czego czerpac potrzebnych do prawidlowego funkcjonowania organizmu witamin i skl.mineralnych. Wazna jest codzienna wit c w menu prosiaka- odpowiada za ukl.odpornosciowy wiec jej braki wiaza sie z wieloma schorzeniami, na ktore swinki sa bardzo podatne :)

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

skydreamercraft
Użytkownik
Posty: 4
Rejestracja: 26 kwietnia 2016, 18:22
Kontaktowanie:

Re: Nowa świnka morska

Postautor: skydreamercraft » 26 kwietnia 2016, 21:06

Właśnie zrobiłam jej domek i odrazu zaczęła się wiercić, faktycznie wczesniej siedziała odkryta z wielkimi oczami, mam nadzieje że zrobi następny krok i sięgnie po smakołyki, które położyłam przed jej domkiem tak jak mi poradziłaś :) ona ma 2 miesiące wiec jeszcze nie jest taka ogromna ale na pewno pomyślę o większej klatce :) chciałabym żeby była jak najbardziej szczęśliwa :) jutro kupię jej domek a teraz poczytam o diecie :D dzięki wielkie kochana! Widzę, że masz wielkie doświadczenie :) o właśnie teraz wyszła z domku i sięgnęła do miseczki! Radość!!! :D :D :D


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Nowa świnka morska

Postautor: befana30 » 26 kwietnia 2016, 21:23

Ojej, ale sie ciesze, ze podzialalo! :D takze do dziela- czytaj, czytaj, zdobywaj jak najwiecej mozliwych informacji, a zaniedlugo zobaczysz ze wyrosnie z niej maly, ciekawski diabelek :lol:
A gdy tylko przejdzie pierwsza faze oswajania, to sie zacznie dogadzanie swiniakowi roznymi luksusami, gwarantuje :naughty: w ruch pojdzie zakupowy szal hamaczkow, norek, tunelikow, smakolykow (z Herbal Pets maja fajne) schodkow i roznych innych cudactw :D no i oczywiscie zaczniesz kombinowac z wypuszczaniem swiniaka na pokoj, dojda nowe problemy ale rozwiazania znajdziesz obszernie wypisane na forum, zaczniesz majsterkowac pewnie z konstrukcja wybiegu- swinkowy zawrot glowy sie zacznie xD

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Wredota
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 3 czerwca 2016, 18:20
Kontaktowanie:

Re: Pierwsze chwile w nowym domu

Postautor: Wredota » 3 czerwca 2016, 18:24

Cześć!!! Po wielu rozmyślaniach mam dwie rude świnki siostrzyczki. Maja ponad 2 miesiące. Cookie & Cake ❤️ Dziewczyny całkiem niezłe sobie radzą, maja apetyt, piją. Tylko piszczą od czasu do czasu jak ktoś przechodzi obok klatki. Jak je oswajać? Wiem ze muszę dac im kilka dni na ogarnięcie nowej okolicy ale co moge juz robić zeby było lepiej? Staram sie do nich gadać ale widzę ze to je stresuje


YYagoda
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: 2 czerwca 2016, 11:27
Kontaktowanie:

Re: Pierwsze chwile w nowym domu

Postautor: YYagoda » 3 czerwca 2016, 21:30

Na pierwszy dzień ogólnie najlepiej je zostawić same sobie. Staraj się często spędzać czas przy klatce, oglądać je przez kraty. Oprócz tego podsuwaj im smakołyki, gdy zaczną jeść to, co zostawisz im w miseczce to próbuj z ręki podawać.
Jeśli zaczną jeść Ci z ręki - dalej będzie z górki. Na początek najlepiej ich nie noś na kolanach, delikatnie głaszcz. Zaznajamiaj dziewczyny np., z dźwiękiem otwierania karmy.


Wredota
Użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: 3 czerwca 2016, 18:20
Kontaktowanie:

Re: Pierwsze chwile w nowym domu

Postautor: Wredota » 4 czerwca 2016, 8:16

Jest nadzwyczaj ciekawie! Późniejszy wieczorem jedna wzięła smakołyk z ręki ☺ a rano jak usłyszała że wstałam to pisk był niemiłosierny więc pogadałem i nawet spokojnie połączyły moja rękę a nie jak zwykle uciekaly. O brania na ręce nie ma mowy oczywiście ale jedna zaczęła skakać i biegać jak szyiowalam im warzywa i trochę mnie to wystarczyło. Ale trafiłam na pojęcie popcorning i to było to! Aż dziwne że taka radość w nią wstąpiła :D druga trochę jest bardziej plochliwa ale myślę że damy rade


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości

  • Dołącz do nas