Świnka morska i jej wredny charakterek
: 11 lutego 2016, 19:28
				
				Witam wszystkich  tak, jak w tytule: Posiadam świnkę morską rozetkę, samiczkę.  Ma około 1 roku. Wszystko byłoby ok, ale ona ma po prostu okropny charakter. Gryzie, gdy tylko widzi moją rękę w pobliżu, kilka razy ugryzła mnie do krwi. Dziabie i cmoka na mnie podnosząc pyszczek do góry i otwierając go szeroko. Nie dotykam jej pupy, brzuszka, ani łapek. Po prostu każdy ruch w jej pobliży wywołuje taką reakcję, że rzuca się z ząbkami. Dzisiaj ugryzła mnie w czoło, do krwi.  Proszę o pomoc, czy to zachowanie jest normalne?
 tak, jak w tytule: Posiadam świnkę morską rozetkę, samiczkę.  Ma około 1 roku. Wszystko byłoby ok, ale ona ma po prostu okropny charakter. Gryzie, gdy tylko widzi moją rękę w pobliżu, kilka razy ugryzła mnie do krwi. Dziabie i cmoka na mnie podnosząc pyszczek do góry i otwierając go szeroko. Nie dotykam jej pupy, brzuszka, ani łapek. Po prostu każdy ruch w jej pobliży wywołuje taką reakcję, że rzuca się z ząbkami. Dzisiaj ugryzła mnie w czoło, do krwi.  Proszę o pomoc, czy to zachowanie jest normalne?
			 tak, jak w tytule: Posiadam świnkę morską rozetkę, samiczkę.  Ma około 1 roku. Wszystko byłoby ok, ale ona ma po prostu okropny charakter. Gryzie, gdy tylko widzi moją rękę w pobliżu, kilka razy ugryzła mnie do krwi. Dziabie i cmoka na mnie podnosząc pyszczek do góry i otwierając go szeroko. Nie dotykam jej pupy, brzuszka, ani łapek. Po prostu każdy ruch w jej pobliży wywołuje taką reakcję, że rzuca się z ząbkami. Dzisiaj ugryzła mnie w czoło, do krwi.  Proszę o pomoc, czy to zachowanie jest normalne?
 tak, jak w tytule: Posiadam świnkę morską rozetkę, samiczkę.  Ma około 1 roku. Wszystko byłoby ok, ale ona ma po prostu okropny charakter. Gryzie, gdy tylko widzi moją rękę w pobliżu, kilka razy ugryzła mnie do krwi. Dziabie i cmoka na mnie podnosząc pyszczek do góry i otwierając go szeroko. Nie dotykam jej pupy, brzuszka, ani łapek. Po prostu każdy ruch w jej pobliży wywołuje taką reakcję, że rzuca się z ząbkami. Dzisiaj ugryzła mnie w czoło, do krwi.  Proszę o pomoc, czy to zachowanie jest normalne? Wkładałaś jej głowę do klatki, czy jak?
 Wkładałaś jej głowę do klatki, czy jak? Raz tak na nią napadła, że młoda skulona głośno piszczała z 1 min. Już nie pytam co by było gdybym ich szybko nie rozdzieliła. Każda z nich mieszka osobno. Na wspólną klatkę przestałam liczyć. Na podłodze jako tako się dogadują. Starsza lubi ją gonić i dziabać w tyłek, ale nie już tak często jak kiedyś. Także u nas dokupienie koleżanki nie poprawiło sytuacji
 Raz tak na nią napadła, że młoda skulona głośno piszczała z 1 min. Już nie pytam co by było gdybym ich szybko nie rozdzieliła. Każda z nich mieszka osobno. Na wspólną klatkę przestałam liczyć. Na podłodze jako tako się dogadują. Starsza lubi ją gonić i dziabać w tyłek, ale nie już tak często jak kiedyś. Także u nas dokupienie koleżanki nie poprawiło sytuacji 