Cavia.pl – świnki morskie

Witam posiadam prosiaka od 2 tyg i problem nie problem polega na tym ,że siedzi cały czas w domku i wychodzi tylko jesc Sytuacja sie troche zmienia jesli np wezme ja na rece troche polezy pogłaskam ją wkładam do klatki to cos zje połazi i znowu do domku i zdarzyło sie ,że zjadła juz z reki wiec nie wiem czy sie boi cały czas czy trzeba dokupic towarzysza jakieś porady ?? kiedys zabrałem jej domek i dałem więcej sianka jakaś była zywsza ?? i nie chce pic z poidełka raz tylko piła jak była na dywanie wypuszczona i poidełko miałem w ręce

Witam serdecznie.

Świnka pewnie musi się do Ciebie przyzwyczaić, dlatego też chowa się w domku. Daj jej trochę więcej czasu, a na pewno zacznie okazywać Ci swoją świnkową miłość. Masz ją dopiero od dwóch tygodni. Są to dość płochliwe zwierzątka, które potrzebują dość sporo uwagi i cierpliwości.

Co do poidełka, to zależy od tego, co kawia jada. Jeżeli podajesz jej coś, co samo w sobie jest orzeźwiające (na przykład świeża sałata), to jest możliwość, że w ogóle nie będzie korzystać z poidełka, ponieważ w pokarmie ma dzienne zapotrzebowanie na wodę. Nie ma co się martwić, czasem tak się zdarza

Radzę również też pilnować świniaka, kiedy wypuszcza się go z klatki - lubią podgryzać kable, meble i inne przedmioty.

Pozdrawiam

Ja mam swoje świnki Georgine od miesiaca a Belle od 3tyg, i jrdza z reki ale wciaz sa strachliwe, robia postępy ale powolutku. Bella do tego stopnia ze jak jej cos sie nie spodoba to potrafi ugryźć. I moje tez nic nie pija, ale za to 3 razy dziennie maja swieze warzywa. Takze jedyne co nam pozostalo to cierpliwosc

Może to smieszne ale po napisanu tego postu zaczołem mówic to swinki łagodnym głosem i ją głaskac zaczela wydawac dzwieki zadowolenia takie gruchanie przyjemne potem zajrzałem do szuflady i zaczołem szelescic torebką z karma rozległ sie kwik dostała trzego chciała a potem skorzystała z poidełka !!! Mysle że chodzi o czas ale jak wstawiłem spowrotem domek odrazu się zchowała bo przed zabawa go wyciągnołem

gajson18 pisze:Może to smieszne ale po napisanu tego postu zaczołem mówic to swinki łagodnym głosem i ją głaskac zaczela wydawac dzwieki zadowolenia takie gruchanie przyjemne potem zajrzałem do szuflady i zaczołem szelescic torebką z karma rozległ sie kwik dostała trzego chciała a potem skorzystała z poidełka !!! Mysle że chodzi o czas ale jak wstawiłem spowrotem domek odrazu się zchowała bo przed zabawa go wyciągnołem

Zwierzęta mają to do siebie, że rozpoznają barwę głosu. Nie bez powodu pies cieszy się, kiedy miłym głosem zaczniesz do niego mówić, że przerobisz go na kisiel i ciastka, a boi się, kiedy mówisz do niego, że go kochasz krzycząc. Każde zwierze tak ma. Miękki, miły głos zawsze będzie przyciągał do Ciebie zwierzaka.
Mój świniak również kwiczy niecierpliwie, kiedy słyszy szelest torebki na karmę, lub kiedy wydaję z siebie dźwięk sygnalizujący, że niosę mu sałatę, lub inny smakołyk (cykam pod nosem). Również reaguje, kiedy zaczynam kwiczeć jak świnka morska. Podchodzi wówczas do krańca klatki i podpierając się na przednich łapkach odkwikuje mi, przyglądając się co robię

Ja od miesiąca mam dwie świnki zachowują się różnie.
Tola już się do mnie przyzwyczaiła, gdy ją biorę na wybieg od razu wskakuje na kolana żeby ją miziać i że tak powiem "rozpłaszcza" się tak jej dobrze i zasypia. Dwa razy dziennie stoi w rogu klatki nad miską i upomina się o świeże jedzonko. Jak otwieram klatkę od razu ucieka do domku ale jak się zorientuje że to ja natychmiast przybiega i domaga się pieszczot.
Matylda nasz łysy bandyta jest zupełnie inna. Do tej pory się boi ucieka wszędzie zdarza jej się ugryźć a jak ją wyciągam zastyga bez ruchu i tylko patrzy gdzie uciec się schować.
Świnkom poświęcam tyle samo czasu, za każdym razem biorę je na kolanka razem. Widać po prostu ze Matylda to mały dzikus i potrzebuje więcej czasu aby się oswoić, a Tola to z natury spokojniejsza świnka myślę że dlatego tak szybko z nią poszło oswajanie.
Nie martw się kwestia czasu i świnka będzie przyzwyczajona do Ciebie
Co do picia u mnie jest podobnie. Tola pije dość dużo, natomiast Matylda nie pije prawie w ogóle. Zauważyłam jednak że je więcej owoców i warzyw i myślę że dlatego.
Pozdrawiam!

Ekhem, data T&M

gajson, dokupić towarzysza koniecznie. Świnki są silnie stadne. Trzymanie samotnej można porównać do sytuacji, kiedy budzisz się w klatce, w świecie zamieszkanym przez potwory. Świnki nawet oswajają się łatwiej w grupie, przy tym maja bardzo dużo do powiedzenia - ale to zaobserwujesz tylko mając dwie

Ludzie, zwracajcie uwage na date napisania watku- zlote lopaty sie naleza