Hej!
Jak dla mnie zazdrość jak najbardziej wchodzi w grę, też mam 2 młode świnki, w moim przypadku chłopaków. Każdy z nich przybył oddzielnie, w miesięcznym odstępie czasu. Starszy zdążył się już przyzwyczaić do tego, że jest rozpieszczany. Mój chłopak kiedy tylko mógł brał go na ręce, miział bardzo wylewnie, a mały wspinał się i chował w jego długiej brodzie

Teraz kiedy bierze się obydwu ''na klatę'' ten starszy zawsze chce być na pierwszym planie, rozpycha się, trąca kruszynę, wysuwa się na siłę do przodu i zasłania go łebkiem. A jak wyjmie się maleństwo bez niego, to staje na baczność i uruchamia mu się syrena, bo też domaga się uwagi. Co do innych odgłosów, np. przy pieszczotach, jest dość oszczędny, czasem tylko mu się coś wyrwie po cichutku. A młody wibruje i grucha jak gołąb

Sądzę jednak, że obydwaj są zrelaksowani. Wyciągają wtedy łapki, kładą się na boczku i przymykają oczy. A co do podgryzania, to dla mnie też było to zjawisko nowe i zaskakujące. Akurat nie dotyczyło mnie, tylko reszty świnek. Najmłodszy lokator w pierwszych dniach wykazał się ogromnym talentem w dziedzinie awangardowej stylizacji fryzur i ostrzygł finezyjnie resztę świńskich domowników. Bałam się, że nie przestanie i z rozetek zrobi mi skinny. Na szczęście się opamiętał. Wyczytałam gdzieś, że to jest właśnie iskanie (kojarzyło mi się do tej pory z małpkami wydłubującymi sobie coś wzajemnie z sierści) i że nie ma w tym nic negatywnego. Ma to być podobno oznaka sympatii i przywiązania. Może mały cwaniak chciał się podlizać?:D Możliwe, że Tobie Twoja milusińska też chce podziękować za opiekę, jaką ją otaczasz?:) Albo to zwykła ''dziecięca'' ciekawość świata.