Wiesz, nigdy nie wiadomo, co przyniesiesz do domu ze sklepu, czasem sprzedający nie są nawet w stanie określić płci, a co dopiero usposobienie. Prawdziwa loteria. W zoologicznym w oszklonym boksie może zachowywać się wzorowo, a w domu- szatan. Do tego może przytargać jakieś choróbsko, które może być bardzo uciążliwe, a do tego stanowić ryzyko dla życia tak wiekowej świnki Gropsia, bo każda infekcja to obciążenie dla serca i pewnie nie tylko, które już swoje w życiu przeszło. Poza tym mało kto sprzedaje takie seniorki. Najlepszą opcją byłaby adopcja od kogoś, kto tę świnkę zna. A może SPŚM? ;> Procedury podobno nie są aż tak straszne, jak je malują. Ewentualnie kupno dorosłej świnki z zarejestrowanej hodowli, np. samicy, która wybiera się na emeryturę hodowlaną. Albo OLX i coś w okolicy, żeby zwierzęcia specjalnie nie stresować. Dużo świnek czeka gdzieś na nowy ciepły dom. Ja napisałam do pewnej pani, która ma zarejestrowaną działalność w CCP, bo zainteresowała mnie 1 z jej dziewczyn ale odradziła mi ją szczerze jako nową koleżankę ze względu na jej charakter, z drugiej jednak strony poleciła komplet mama+ mała córeczka, na które zwrócił wcześniej uwagę, poprosiłam o więcej zdjęć i się zakochałam. Prawdopodobnie niedługo dołączą do nas, bo moja Koko jest bardzo smutna po stracie koleżanki, nie rusza się praktycznie z kąta, w kółko śpi, nie chce nawet biegać, kiedy puszczę ją wolno, tylko zastyga w miejscu i rusza się w rytm jej walącego jak dzwon serca. Dlatego też podjęłam taką, a nie inną decyzję.
Tobie też polecam napisać, zapytać, to nic nie kosztuje

Moja 9-latka u kresu życia dostała do towarzystwa 1,5 roczną samiczkę, adoptowaną z OLX. Pani w ogłoszeniu napisała, że jest bardzo spokojna i towarzyska. Nie myliła się. Pokochały się z wzajemnością, a Koko towarzyszyła dzielnie naszej biednej staruszce w jej ostatnich chwilach. Wspaniała świnka z tej ''młodej''
