Strona 1 z 2

Świnka ucieka przed wzięciem na ręce.

: 29 marca 2016, 10:58
autor: Konto usunięte
Witajcie. Mam pewien kłopot z moją świnką. Kiedy chwytam go przez drzwiczki od klatki by wziąć go na ręce pręży się tak, że nie mieści się w drzwiczkach. Broni się przed tym. Jednak kiedy odepnę górną część klatki i zostaje misa na wiórki, prosiaczek nie protestuje. Czym to może być spowodowane? Dodam jeszcze, że mam rocznego samca....

Re: Świnka ucieka przed wzięciem na ręce.

: 29 marca 2016, 11:07
autor: Ulfhildr
Z tą ''misą na wiórki'' chodziło Ci pewnie o kuwetę? Nie wiem, jak u Ciebie ale u mnie klatka ma taką podnoszoną klapę na górze i drzwiczki z przodu. Też mam rocznego samca i byłoby mi go trudno wyjąć przez ten przedni otwór i nie zrobić mu krzywdy, bo te przednie są strasznie małe, a on całkiem duży. A może Twój prosiak podczas wyjmowania zaczepił po drodze łapką o pręty, zabolało i teraz ma uraz? To według mnie może być reakcja obronna.

Re: Świnka ucieka przed wzięciem na ręce.

: 29 marca 2016, 11:17
autor: befana30
U mnie to samo- nie tylko Gacek, ale i dziewczyny, faktem jest, ze te boczne "drzwiczki" sa tak ciasne i male, iz po wlozeniu rak juz jest ciasno, a co dopiero by swiniaka wyciagnac "bez ceregieli".
No i oczywiscie trzeba bylo na to znalesc sposob- wycielam otwor w "suficie" klatki od dziewczyn obszerny i wygodny- skonczyly sie protesty i wyciaganie stalo sie o wiele przyjemniejsze do tego stopnia, ze gdy rozumia iz przyszedl czas na wychodzenie same ustawiaja sie do pozycji "wyjsciowej" grzecznie czekajac :)
Niestety Gacek to akrobata i strasznie samodzielny "typ", wiec nie moglam podobnego sposobu zastosowac z jego klatka, bo by zwyczajnie wyskoczyl i pewnie krzywde sobie zrobil, wiec otwieram mu po prostu te boczne wejscie, wykladam kocyk, by nie zahaczyl o prety i pozwalam wychodzic samemu :) Problemu z powrotem do klatki tez nie ma, bo wchodzi sam przy czym widac, ze takie rozwiazanie mu pasuje i stal sie dzieki temu roztropniejszy, reaguje na "wyjdz, wskakuj".
"Nachalne" wyciaganie na sile na nic sie nie zda, prosiak sie zrazi jeszcze bardziej i protest bedzie wiekszy, takze trzeba znalesc alternatywne wyjscie ;)

Re: Świnka ucieka przed wzięciem na ręce.

: 29 marca 2016, 11:29
autor: Konto usunięte
Ulfhildr pisze:Z tą ''misą na wiórki'' chodziło Ci pewnie o kuwetę?
Chodzi o całą podłogę, gdzie prosiak chodzi. :)

Zgadzam się z wami, drzwiczki są rzeczywiście małe. Spróbuję wyciąć drzwiczki z góry.

Re: Świnka ucieka przed wzięciem na ręce.

: 29 marca 2016, 14:03
autor: befana30
Tylko licz sie z tym, ze nagle i Twoj skokami wyczynowymi moze zaslynac, takze trzeba rowniez czyms te wejscie przykladac- moze sprobuj najpierw otwierac mu boczne drzwiczki, niech "lezie", wypuszczasz go na pokoj, tak? wtedy, gdy jest na wolnosci mozesz spokojnie brac, a nie od razu klatke ciac :D

Re: Świnka ucieka przed wzięciem na ręce.

: 29 marca 2016, 14:24
autor: Konto usunięte
No tak... Właściwie przez otwarte drzwiczki sam wychodzi i tam nie protestuje.

Re: Świnka ucieka przed wzięciem na ręce.

: 29 marca 2016, 14:53
autor: befana30
no i widzisz, czyli po problemie :lol:

Re: Świnka ucieka przed wzięciem na ręce.

: 29 marca 2016, 17:39
autor: madzia0902
Ja też wycięłam "sufit" w klatce już nie ze względu na łatwiejsze wyciąganie świnek tylko ze względu na łatwiejsze sprzątanie, o wiele łatwiej zmiata się bobki czy dosypuje siana od góry niż pchać zmiotkę i szufelkę przez te malutkie drzwiczki. Teraz jak mam klatkę C&C nie mam tego problemu w ogóle i ja dostęp do klatki od góry jak najbardziej sobie chwalę a i prośki łatwiej złapać i wyciągnąć. Więc ja osobiście bym cięła :D

Befana30 ten Twój Szybki Bill to naprawdę zdolniacha :D

Re: Świnka ucieka przed wzięciem na ręce.

: 29 marca 2016, 18:23
autor: befana30
Te moje gackowate, swinskie rozowe ucho to dziwne i tyle, pomylily mu sie gatunki w tym malym lebku :D
Wracajac do klatki, wiesz.... ja tez tne, a potem dopiero mysle czy bedzie dobre, a w czasie wykonywania jednego "zabiegu" majsterkowicza juz po glowie mi krazy nastepny; "a moze by tu uciachac, tam cos dostawic, tu polaczyc..." :lol:
Zdecydowanie wole ta klatke z wycietym sufitem, ale musze brac pod uwage gackowate zapedy- jezuuu nie cierpie sie gniezdzic i cudowac jak wsadzic szufelke przez ten ciasny, boczny otwor ale jakos brne do przodu, choc mnie korci by chwycic za cążki :lol:

Re: Świnka ucieka przed wzięciem na ręce.

: 30 marca 2016, 0:41
autor: Ulfhildr
Ja pierdziu, nawet sobie nie wyobrażam, jak by to było sprzątać przez to małe okienko, przecież przez to nawet nie wejdzie śmietniczka. Poza tym, jak nagarnąć bobki na szufelkę za pomocą zmiotki? Drzwiczki są jedne, a ręce 2 ;p Ja w Casicie mam taką wypukłą kopułę, która podnosi się w całości, u chłopaków w tej nieznanej marki jest gotowa zamykana dziura na większość dachu. A w tej nowej, która przyjdzie, będzie otwierany cały bok. Zobaczymy, jak to się spisze. Do czyszczenia maty z bobków szczerze polecam odkurzacz samochodowy. Bardzo wygodne rozwiązanie, świnki się go nie boją, bo jest dużo cichszy od normalnego pełnowymiarowego bydlaka. Wcześniej też wymiatałam i to bez porównania lepsze :D