OlaGd76 pisze:...coś tam komentują aż jedna rusza na mnie i jak gdyby nigdy nic "upierdala mnie w palec"...
Doszlam do tego kawalka i jak nie wybuchne smiechem o malo sie nie plujac

przed oczami stanal mi zadziorny swiniak- wojownik, ktory z nachmurzona mina naciera ciezkim krokiem na wroga, znaczy palec
To moze zaczne od podpunktu drugiego, zostawiajac agresora na koniec

Nie tyle bezwzgledne suche ile wlasnie niezbyt mokre, czyli osuszanie, przyklepywanie takim papierowym recznikiem jak najbardziej wystarczy

przy moich oklepuje sciereczka, takze na to samo wychodzi.
I owszem, trzeba ze wzgledu na mozliwosc wystapienia wzdec i kolek po zbyt mokrym pokarmie- wyobrazmy sobie co by sie z nami dzialo, gdybysmy zjedli taki kilogram "fest" mokrej, wrecz ociekajacej woda salaty, bol brzucha gwarantowany, takze podobnie bedzie z proskami.
Klotnie- juz widac, ze ten Twoj bojownik ma silny charakter, rzadzi jak nic i pewnie drugiego przegania, pewna pomoca byloby wstawienie drugiego domku, a nawet miseczki wtedy przynajmniej kazdy bedzie mial swoje.
Klatke oczywiscie mozesz dokupic wieksza albo druga takiej samej wielkosci i polaczyc je pietrowo- cos czuje, ze "ofiara" w wersji drugiego swiniaczka z miejsca polecialaby na gore i pewnie przyswoila jako swoje mieszkanko

Dobrym rozwiazaniem jest rowniez "sklecenie" wybiegu z pozostawieniem obecnej klatki- wiadomo, wiecej miejsca, kazdy idzie w swoj kat, mozna sie od siebie oddalic, a gdy zajdzie potrzeba "spierniczyc" w drugi rog, gdy tamten bedzie nacieral

Do klotni pewnie co jakis czas bedzie dochodzic, niewiadomo czy spokojniejszy prosiek gdy podrosnie nie zacznie sie stawiac pierwszemu- u mnie tak bylo z dziewczynami, starsza Pusia pomiatala mlodsza Kluska, az w koncu tluscioch maly po paru miesiacach sie "odwinal", wlasnie dzisiaj starsza zarobila tak, ze byl "wrzask" i "placz", po przybiegnieciu z miejsca do pokoju zastalam ja parokrotnie pocierajaca sobie nosek- paskud maly musial ja dziabnac wlasnie tam, a dlaczego..? a cholera to wie, jak to "kobity" swoje humorki tez maja. Do ostrzejszej wymiany zdan doszlo jednak pierwszy raz- zazwyczaj sie limituje na szczekaniu zebami, prowokowaniu gruchaniem czy ekspresowym dziabnieciu, nigdy jednak tak mocnym by ktoras potem popiskiwala.
No to teraz zabieramy sie za analize tego Twojego chojraka

Agent nieziemski, ja uwielbiam takie paskudy z charakterkierm

moglby isc za aktora z tym udawanym "placzem", gdy na niego spojrzysz
Chlopak jest bystry i odwazny

bardzo odwazny- malo sie zdarza, by nowoprzybyle swinki juz z takim przekonaniem podchodzily zwawo po jedzonko, a tym bardziej odwazaly sie uwalic w palucha!

zazwyczaj jest to pozycja "czekam,az mnie zjesz" jak ten drugi, dopoki sie nie oswoja z domem.
Stara sie wywalczyc swoja pozycje, jesli pozwolisz mu na gryzienie do krwi to stanie sie to codziennoscia- gdy go bierzesz zwyczajnie Cie przymusza bys go polozyla spowrotem na podloge

taki pan nietykalski- postaraj sie jak najdluzej je wypuszczac, niech sie chlopaki wylataja przez godzine, a potem dopiero wez na rece od razu przekupujac smakolykiem.
Calkiem mozliwe, ze wczesniej gdy podbiegl poczul ziolowy zapach lub pomylil z jedzeniem.
Jesli z kolei swinki Cie tylko skrobia zabkami to tez pewnie chca zejsc- u mnie caly komplet trzech sztuk zachowuje sie w podobny sposob, zazwyczaj gdy musza siku

Placz, gdy sie znajduje w klatce- czegos sie domaga, z czasem latwiejsza bedzie interpretacja o co dokladnie mu chodzi, moze to byc chec wyjscia z klatki, proszenie o jedzonko, stara sie zwrocic na siebie Twoja uwage

Spokojnie, nie doluj sie- oswajanie swinek morskich moze sie okazac naprawde bardzo dlugim procesem, moje dzikusy pierwszy raz odwazyly sie jesc z reki (znaczy szybko kradne i spitalam do domciu) po bodajze 2 tygodniach! mialam wrazenie, ze przy mnie boja sie nawet oddychac, ze za chwile jak nie jeden to drugi pewnie na zawal padnie albo im oczy z orbit wyskocza, udomowienie ich zajelo mi maseeee czasu, naprawde

ale jak juz sie raz przekonaly, ze jednak w piekarniku z ziemniakami nie wyladuja to zaczely pokazywac jakie sa bystre i wesole, takze cierpliwosci bedzie dobrze

ps- pytanie z czystej ciekawosci

czy ten odwazny prosiaczek to nie bedzie czasem ten gladkowlosy..?
