Postautor: befana30 » 9 czerwca 2016, 20:17
Swinka nie ma do ciebie zaufania, zle zaczelas od samego poczatku- po pierwsze nie urzadza sie polgodzinnej "lapanki", bo takim czyms dodatkowo odstraszasz, terroryzujesz ja.
Zastosuj taktyke przekupiania przysmakami i pozwolenia jej na swobodne wychodzenie z klatki oraz spokojne zwiedzanie pokoju bez prob poglaskania, dotykania- najlepiej wypusc je obydwie, usiadz sobie z nimi na podlodze, zagaduj spokojnym tonem bez gwaltownych ruchow i podsuwaj pod nosek pietruszke itd, pozwol jej by sie przelamala i sama do ciebie przyszla, pewnie gwizdnie pietruche i z miejsca ja zaciagnie w jakis kat, ale to juz bedzie sukces; wypuszczana codziennie zacznie nabierac pewnosci siebie i zaufania jesli zobaczy. ze moze sobie tak spokojnie spacerowac nawet kolo ciebie, a ty nie bedzieszs probowala ponownie jej zlapac, to beda dluuuugie zabiegi, bo musisz zdobyc jej zaufanie, a przez tyle miesiecy zdazyla sie porzadnie do ciebie uprzedzic. Takze daj jej z 2 tyg takiego spokoju, a dopiero potem gdy osmieli sie odwazniej podchodzic po jedzenie i bez wytrzeszczania oczkow przechodzic kolo ciebie, mozesz zaczac ja brac na rece, ale bez lapanki! podchodzisz spokojnie, najlepiej na "kleczkach" abys byla na jak najnizszym "poziomie", a nie gorowala nad nia i dodatkowo nie denerwowala, zagadujesz, znow przekupiasz przysmakiem i delikatnie bardzo powolnymi ruchami najpierw glaszczesz i na koniec bierzesz rownie spokojnie i powoli na rece, zapewniam cie ze dzieki odrobinie cierpliwosci swinka zacznie sie do ciebie przekonywac. Nie glaszcz jej pod wlos, gdy protestuje na kolanach to pozwol jej sobie polezec bez dodatkowego miziania, a z czasem sie przekona ze branie na rece jest przyjemne.
"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer