Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

Smutek po utracie towarzysza

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
Awatar użytkownika
MonikaA
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 3 czerwca 2016, 21:36
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Świnki morskie: Bobek
W Tęczowej Krainie: Michael [*], Fredzia [*], Kubuś [*]
Kontaktowanie:

Smutek po utracie towarzysza

Postautor: MonikaA » 12 czerwca 2016, 8:08

W dniu wczorajszym po długiej walce z chorobą musiałam uśpić mojego Majkusia (miał prawie 6 lat). Generalnie jestem zrozpaczona... ale nie o sobie chciałam napisać... Mój drugi prosiaczek Bobuś (niespełna 5 letni) cały dzień i noc przesiedział w rogu klatki, nic prawie nie zjadł, wydaje się bardzo smutny. Tak się zastanawiam czy zakup nowego towarzysza dla niego rozwiązał by problem? I czy zakup młodziutkiego 3miesięcznego samczyka byłby wskazany dla dorosłego 5letniego? Chodzi mi o uniknięcie ustalania hierarchii...


Awatar użytkownika

befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Smutek po utracie towarzysza

Postautor: befana30 » 12 czerwca 2016, 8:33

Wspolczuje z calego serca...
Tak, dobrze myslisz- drugi prosiaczek do towarzystwa Bobusia podniesie go na duchu , a taki kilkumiesieczny jak piszesz jest najlepszym wyjsciem, bo nie bedzie sie stawial i opieral temu starszemu, czyli laczenie powinno przebiec bardzo lagodnie: chwila gruchania, wachania i pewnie zaczna za soba chodzic.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
MonikaA
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 3 czerwca 2016, 21:36
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Świnki morskie: Bobek
W Tęczowej Krainie: Michael [*], Fredzia [*], Kubuś [*]
Kontaktowanie:

Re: Smutek po utracie towarzysza

Postautor: MonikaA » 12 czerwca 2016, 8:36

Dziękuję, naprawdę jest mi bardzo ciężko, to było moje ukochane maleństwo, a teraz go nie ma...
Ale bardziej niż sobą martwię się właśnie Bobusiem i wolałam się upewnić czy takie maleństwo będzie odpowiednie dla 5letniego prośka. Już dziś zacznę się rozglądać za maluchem bo Bobek nadal nie chce jeść :-(


befana30
Użytkownik
Posty: 1540
Rejestracja: 19 lipca 2015, 16:30
Świnki morskie: Pusia i Kluska;
Gacus :)
Kontaktowanie:

Re: Smutek po utracie towarzysza

Postautor: befana30 » 12 czerwca 2016, 9:13

Oj pospiesz sie w tej sytuacji i w miedzyczasie poswiec mu jak najwiecej czasu- bierz na kolana, zagaduj czule i podstawiaj smakolyki, bo swinki potrafia byc uparte jak muly oraz podatne na depresje po stracie towarzysza, wiec moglby sie z tesknoty zaglodzic. U mnie Pusia taka charakterna, ze jesli dostanie cos co pod gusta nie podchodzi to potrafi dama przestac jesc, a ja przy niej skacze i ze stresu o malo nie osiwieje.
Maly 3 miesieczny prosiaczek bedzie naprawde bardzo dobrym wyborem, bo juz taki pol roczny czy starszy bedzie sie czul na tyle silny by starszemu sie stawic, a wtedy mozliwe beda bojki, z kolei 3 miesieczny nie tylko nie bedzie dorastal wielkoscia ale i sila, zreszta taki mlody swinek bedzie raczej imitowal starszego i bardzo szybko sie do niego przywiaze, takze o ile masz mozliwosc szybkiego kupna czy zaadoptowania wez juz jutro, nie zwlekaj, naprawde. Pilnuj Bobusia, zmuszaj do jedzenia chocby to mialy byc niewielkie ilosci, ale podawane czesto nie doprowadza do tego, ze bedzie slabl.

"Vivi e lascia vivere" Schopenhauer

Awatar użytkownika
MonikaA
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 3 czerwca 2016, 21:36
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Świnki morskie: Bobek
W Tęczowej Krainie: Michael [*], Fredzia [*], Kubuś [*]
Kontaktowanie:

Re: Smutek po utracie towarzysza

Postautor: MonikaA » 12 czerwca 2016, 10:02

Dokarmiam go bo sam nic nie ruszył od wczoraj, nie je nawet swoich ulubionych smakołyków, które mu podsuwam pod pyszczek... taki smutny jest, tęskni napewno za Majkusiem, a mnie się serce kraja na widok Bobusia skulonego w rogu klatki...
Jutro będę działać w sprawie Maluszka! ;-)


madzia0902
Użytkownik
Posty: 473
Rejestracja: 1 grudnia 2015, 10:19
Kontaktowanie:

Re: Smutek po utracie towarzysza

Postautor: madzia0902 » 12 czerwca 2016, 13:20

Ojej, przykro mi bardzo :( utrata zwierzęcego towarzysza zawsze jest smutna u trudna :( ale faktycznie jeśli Twój drugi prosiaczek tak się załamał to priorytetem dla Ciebie jest teraz znaleźć mu nowe towarzystwo. Gdzieś czytałam kiedyś że świnki z tęsknoty mogą wpaść w taką depresję że mogą się zagłodzić :( obyś szybko znalazła nowego prosiaczka :)


Awatar użytkownika
MonikaA
Użytkownik
Posty: 23
Rejestracja: 3 czerwca 2016, 21:36
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Świnki morskie: Bobek
W Tęczowej Krainie: Michael [*], Fredzia [*], Kubuś [*]
Kontaktowanie:

Re: Smutek po utracie towarzysza

Postautor: MonikaA » 12 czerwca 2016, 13:32

madzia0902 dziękuję... naprawdę jest mi ciężko, generalnie jakoś się trzymam ale jak tylko sobie o nim pomyślę to łzy same mi się cisną do oczu. Zwłaszcza jak sobie przypomnę jak wczoraj weterynarz go jeszcze ważył, a potem poszedł odłożyć wagę, a moje maleństwo wykorzystało moment, wskoczyło do transporterka, pod swój kocyk... tak jakby chciało mi powiedzieć "zabierz mnie do domu", a ja go uśpiłam... Czuję się fatalnie, choć weterynarz zapewniał mnie, że zrobiliśmy dla niego wszystko co tylko się dało, a było coraz gorzej... ech... W każdym bądź razie jestem już zdecydowana na przygarnięcie jak najszybciej jakiegoś maluszka dla mojego Bobka, żeby i jemu się coś z tej tęsknoty nie stało.

13.06.2016 - kupiłam Bobusiowi nowego malutkiego kolegę... jest słodki. Niestety jak to ja zawsze muszę mieć pecha... Malec od chwili jak go umiescilam w klatce cały czas siedzi w jednym miejscu... zabrałam go więc do weterynarza... Ma trzy łapki ustawione pod dziwnym katem... dostał zastrzyk oraz witaminę C w dużej ilosci... mam z nim przez kilka dni codziennie przyjeżdżać na zastrzyki... jeżeli to skutek niedoboru witamin to może proces da się cofnac... ale jeżeli to wada wrodzona to może nigdy nie będzie chodził... echhh :-( Jak myslicie? Spotkaliście się już z taką sytuacją? Mój Bobus cieszył się niesamowicie jak w klatce pojawił się jego nowy kolega, a tu jak na złość taka sytuacja :-(


Awatar użytkownika
GalaxySparkle
Zasłużony
Posty: 839
Rejestracja: 11 lutego 2014, 19:44
Lokalizacja: UK
Kontaktowanie:

Re: Smutek po utracie towarzysza

Postautor: GalaxySparkle » 16 czerwca 2016, 17:11

Nie zetknęłam się z taką sytuacją, natomiast uczulam na jedna istotną rzecz: niech ten wet to będzie naprawdę lekarz ze specjalizacją w gryzoniach. Słyszałam o przypadkach świneczek z paraliżem łapek, co jest objawem niedoboru witaminy c, jednak nikt nigdy nie określał tego jako 'ustawienie łapek pod dziwnym kątem'. Nie jestem w stanie Ci powiedzieć, czy to kwestia braku witaminki c czy, co da się naprawić, czy coś gorszego. Możesz jeszcze zobaczyć jego ząbki. Przy braku witaminki c ząbki ciemnieją, nabierają szarego koloru, aczkolwiek nie mam pojęcia, czy przy jej niedoborze najpierw następuje pogorszenie stanu ząbków czy paraliż łapek. Przez te kilka dni nikt tu nic nie napisał i mam nadzieję, że maleństwo trafi/ło już pod profesjonalną opiekę weterynaryjną. Listę polecanych gabinetów znajdziesz tutaj na Forum, a także na forum SPŚM. Widzę, że jesteś z Dąbrowy Górniczej, więc masz również niedaleko do Synergii w Bytomiu, którą ja serdecznie polecam. Tam wożę mój świnkowy inwentarz.


kalarepa150
Użytkownik
Posty: 2
Rejestracja: 20 lipca 2016, 15:11
Lokalizacja: warszawa
Świnki morskie: Mimi, Antoś
Kontaktowanie:

Re: Smutek po utracie towarzysza

Postautor: kalarepa150 » 20 lipca 2016, 20:09

Przykro mi :( Mi też ostatnio zdechła świnka morska miała 5 latek :( Ale ja chyba sobie kupię, bo nie wyobrażam sobie nie mieć żadnego zwierzaczka w domu :(


Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości

  • Dołącz do nas