Cavia.pl – świnki morskie

Witam wszystkich

Od miesiąca jestem posiadaczką Figi. Ponieważ uznaliśmy z narzeczonym, że nie chcemy, aby wychowywała się sama, postanowiliśmy dołączyć jej koleżankę. I tak dzisiaj pojawiła się u nas Frezja. Zgodnie z wszystkimi wytycznymi połączyliśmy je, przebiegało to bardzo spokojnie, bez problemów, Figunia od razu zaakceptowała nową świnkę, Frezja też zachowywała się spokojnie, a apetyt ma szalony. Może jeszcze się nie pokochały na zabój, ale piją z jednego poidełka i jedzą z jednej miski (choć mają po 2 sztuki z każdego). Moje pytanie dotyczy domku. Jest on duży, spokojnie zmieściłyby się tam jeszcze nawet ze 2 prośki, wejście też jest przestronne. Obie świnki chętnie tam wchodzą, ale tylko wtedy, gdy nie ma w środku tej drugiej. Świnka przebywająca na zewnątrz podchodzi do koleżanki, ale nie wchodzi do środka, a kiedy świnka w domku widzi, jak ta druga podchodzi, momentalnie ucieka na zewnątrz. Domyślam się, że nie są one jeszcze ze sobą zżyte (przecież przebywają razem kilkanaście godzin), i dlatego zastanawiam się, czy póki co nie wstawić do klatki drugiego domku? Później, kiedy prosiaki się polubią, usunąć ten dodatkowy czy zostawić jak jest i czekać na reakcję obu dziewczyn? Wiem, że nic na szybko, ale chciałabym, aby nowa Frezja czuła się bezpiecznie i dobrze u nas.

Prawdopodobnie świnki nigdy nie będą spać w jednym domku, nawet jak się pokochają to ta wyżej hierarchią zawsze będzie wyganiać swoją "poddaną" . Ja mam 3 świnki i to nawet matkę z córką a i tak razem nie śpią, matka zawsze przegania swoją córę Więc raczej drugi domek będzie na stałe

Mi też się marzyły dwie zaprzyjaźnione ze sobą świneczki, które się tulą do siebie i śpią razem. Jest tak, że mam 3 świnie i mam wrażenie, że występuje tu istna wojskowa fala. Pepper goni młodą Pipi, więc dołączyłam malutką Sharon, na której teraz Pipi się wyżywa. Jutro będą trzy tygodnie jak Sharon jest z nami, więc jeszcze mają dużo czasu na pokochanie się. Jednak, z moich doświadczeń też mogłabym powiedzieć, że to spanie razem to taka bajka. Pepper (pierwsza, która u mnie była) czasami chwilowo siedziała w domku z inną świnką, ale w pewnym momencie i tak następowała eksmisja.

Dziękuję bardzo za odpowiedzi
Teraz sytuacja wygląda następująco: wczoraj wieczorem nowa świnka weszła do domku i, kiedy w końcu Figa (starsza) próbowała się do niej dołączyć, Frezja kłapała ząbkami i wyganiała koleżankę. Aż było mi przykro, kiedy widziałam, że Figunia śpi przy wejściu do domku, co jakiś czas budząc się i próbując położyć się koło Frezji (bezskutecznie oczywiście). Postanowiłam wstawić drugi domek dzisiaj, ale wstałam rano, a tu obie świnki siedzą obok siebie w domku, blisko dość, bo przedtem zachowywały dystans. Teraz sytuacja znów się powtarza, starsza świnka nie może wejść do środka, ale Frezja nie kłapie już na nią. Także poczekam jeszcze kilka dni, zobaczę, jak sytuacja się rozwinie, może się zaprzyjaźnią, jeśli nie, to chyba wstawię drugi domek, żeby żadna nie czuła się pokrzywdzona

Oj serio nie łudziłabym się na Twoim miejscu Czasem świnkom może się zdarzyć chwila słabości że będą spać obok siebie ale to raczej rzadko im będą starsze tym bardziej jedna będzie chciała dominować i będzie drugą przeganiać, u mnie nawet samiec nie położy się w jednym domku czy norce z samicami, muszę mieć dla każdego osobne legowisko bo inaczej najmłodsza jest pokrzywdzona i śpi "pod gołym niebem" U mnie Stefan i Lulu spali razem jakoś do 4 miesięcy, a później miłość się skończyła dlatego póki są małe to mogą koło siebie jeszcze spać ale jak dorosną to szczerze wątpię

Świnki takie towarzyskie. XD

A to trudno Byle były zadowolone. Dzięki za odpowiedzi!