Cavia.pl – świnki morskie

Witam! Od tygodnia jestem właścicielką świnki morskiej rasy skinny. Nie jest to moja pierwsza świnka, jednak miałam kilkuletnią przerwę. Mój problem polega na tym, że Aria bardzo piszczy, nie byłoby to dla mnie aż tak uciążliwe, gdyby nie robiła tego w nocy Wystarczy, że usłyszy jak się przewracam na łóżku, a już zaczyna się kwik. Z moich obserwacji wynika, że woła o jedzenie, ale czy koniecznie muszę wstawać w nocy żeby ją nakarmić? Suchą karmę dostaje 3 razy dziennie, łącznie wychodzi około 40 gram. Oprócz tego sianko, warzywa i owoce, dziś np. dostała pół dość dużej marchewki i 1/4 jabłka. Cały czas ma dostępną wodę z witaminą C, ruchu też jej nie brakuje. A już mam niezły koncert... Z ostatnią porcją karmy czekam do około 20, żeby tak szybko nie zgłodniała, ale to niewiele daje. W piątek przeprowadzam się do mieszkania w bloku, strasznie boję się, że sąsiedzi będą się skarżyć na hałas w nocy. Jak myślicie, świnki mają taki "zasięg" żeby dotrzeć do mieszkania obok? Już nie mam pomysłów co robić, żeby było dobrze

Mam pare uwag na wstepie, po pierwsze wit c dodana do wody nie dziala, ulatnia sie do 2 godz a wiadomo jest, ze swiniak nie zdazy wypic do tego czasu calego poidla wody;po drugie zdecydowanie za malo jedzenia, tzn swiezego bo karmy to dajesz naprawde duzo; po trzecie pytanie w jakim wieku jest swinka?
Jesli jest to mlody prosiak, a do tego skinny to potrzebuje wiekszej ilosci jedzenia do wzrostu oraz nabrania sadelka na zime- wiadomo to gole, to i potrzebuje wiekszej ilosci kalori by sie ogrzac.
Postaraj sie tak rozlozyc menu podczas dnia, aby dostawal swieze posilki ok 4-5 razy dziennie, nie musza to byc duze ilosci bo pewnie nie zje, ale systematyczne i roznorodne aby mial skad czerpac skl.odzywcze potrzebne do prawidlowego rozwoju oraz nie wydzierac sie po nocach z glodu- moje taka marchewke i cwiartke jablka dostaja na jeden zab, a gdzie tam reszta dnia..!
Ja wprowadzilam diete w przewadze zieleniny: 3x dziennie zielenina do wyboru o 8.00, 13.00 oraz 19.00; 2x dziennie z 3-5 kawalkow warzyw jak marchewka, pietruszka, pamidor, papryka, baklazan, ogorek itd oraz 1 kawalek owoca podzielone na dwa posilki o 10.00 i 16.00- jak widzisz dostaja czesto i napewno ilosciowo wiecej od Twojego, ale w odwdziece sa zdrowe, nie choruja i nie maja zadnych brakow. Jesli pracujesz postaraj sie chociaz zapewnic mu 3x dziennie posilk, a nawet 4 ze swiezego jedzonka, a ostatni podawaj ok.21-22.00 zanim pojdziesz spac.
Sugeruje rowniez zmniejszyc ilosc suchej karmy o ile to nie beda rozne ziolka, suszki poniewaz w nadmiarze prowadzi do otylosci- moje ponad kilogramowe dostaja ok.25-30gr karmy dziennie, sianka pod dostatkiem bo nie jest kaloryczne, a w miedzyczasie podskubuja.

Znać, że imię już mocno sugestywne... Aa, Befana mnie uprzedziła w czasie jak pisałam posta. To tylko jeszcze dopytam, czy śwince przez cała noc niczego nie brakuje? Bez powodu piszczy? Jeśli tak, to w sumie zazdroszczę, bo mi sześć dni temu odeszła za Tęczowy Most taka gadułka. Bez Niej jest cicho, bo pozostałe trzy nakręcały się przez Jej alarmy podnoszone z byle powodu.

Niektóre świnki są takimi gadułkami, ale najważniejsze: Czy niczego śwince nie brakuje przez całą noc?

Naprawdę nie działa? Jeju, w sklepie zoologicznym tak zachwalali, a w dodatku takie to drogie... No nic, trudno. Na karmie pisało, żeby podawać do 50 gram dziennie, tym się sugerowałam. Aria ma 2,5 miesiąca. Od jutra zwiększę jej ilość świeżego jedzonka.
Haha, tak, z imieniem to się udało idealnie Myślę, że nic jej nie brakuje, ma wodę i tak jak wspomniałam dostaje jedzenie dość późno. Ma też w klatce kocyk, w razie gdyby było jej zimno.
Dziękuję za rady.

GalaxySparkle pisze: imię już mocno sugestywne...

To ja sie podlacze i dla zaciekawionych ta uwaga dodam "aria" z wloskiego "powietrze"...drze sie tak, ze az sie zapowietrza...?

GalaxySparkle pisze: bo mi sześć dni temu odeszła za Tęczowy Most taka gadułka. Bez Niej jest cicho, bo pozostałe trzy nakręcały się przez Jej alarmy podnoszone z byle powodu.

Ehhh...przykro mi strasznie z calego serca

LadyMusic pisze:Na karmie pisało, żeby podawać do 50 gram dziennie, tym się sugerowałam.

Tak tez pomyslalam, nieraz spotkalam sie z podobna informacja, tylko ze w wiekszosci przypadkow jest to chwyt zapewniajacy zapotrzebowanie, popyt i zysk dla producenta. Pamietaj karma jest dodatkiem, a prawdziwe posilki powinny sie skladac ze swiezego pozywienia+ staly dostep do sianka.

LadyMusic pisze:Ma też w klatce kocyk, w razie gdyby było jej zimno.

Ja bym golasowi jakas super ocieplana norke czy domek jeszcze zafundowala

A imie faktycznie piekne- moje to takie proste, "ociosane" Gacki i Kluski ale nadwyraz im pasuja.

Co do suchej karmy to nic nie zmniejszaj, moje trzy łysole mają pełną miskę karmy non stop, jak tylko widzę że jest pusto to dosypuję a to z tego względu że są łyse i potrzebują więcej jedzenia niż owłosieni kuzyni aby móc wytworzyć energię na ogrzanie się (moje co chwilę ją podskubują), a może masz po prostu karmę słabej jakości i ona je i je a nie czuje się syta bo karma jest mało wartościowa ? Ale fakt jest faktem że marchewka i kawałek jabłka to żadna konkretna dieta więc zastosuj się do porad Befany no i jeszcze jedna myśl mnie naszła, że może ona po prostu czuje się samotna (świnki to zwierzęta stadne) i nawołuje jakiegoś towarzysza w nocy bo jej smutno samej.

Kupiłam dla niej karmę Versele Laga, wymieszane trzy rodzaje tej firmy. Nie należała do najtańszej więc myślę, że nie jest tak źle z jakością? Czyli zostawić ilość suchej taka jak jest plus do tego świeże jedzonko, tak? Nie upasę jej?
Właśnie dałam jej do miseczki gruuby plaster marchewki, jeszcze grubszy plaster ogórka i trochę kalafiora, czy ilościowo tak może wyglądać jedna porcja świeżego?

befana30 pisze:Ehhh...przykro mi strasznie z calego serca .

Dziękuję.

LadyMusic pisze:Myślę, że nic jej nie brakuje, ma wodę i tak jak wspomniałam dostaje jedzenie dość późno. Ma też w klatce kocyk, w razie gdyby było jej zimno.

OK, to skoro nie dzieje się nic takiego, że zjada 'kolację' i ma pustą miseczkę i paśnik, to skłaniam się ku możliwości, że nawołuje towarzyszkę. Fakt faktem, świnki to zwierzątka stadne, rzadko trafiają się osobniki aspołeczne. Może, oprócz kocyka, pomyśl o futerkowej koleżance?

Co do karmy, ja mam same futerkowe świnki, ale granulat zawsze w miseczce jest. Nie przejadają się, wagę mają odpowiednią, a zalecaną na opakowaniu dawką już dawno przestałam się przejmować, bo nawet gdy była tylko jedna świnka, sama Pepper, nigdy nie była łaskawa zjadać dokładnie tyle, ile napisał producent.

EDIT:

LadyMusic pisze:Kupiłam dla niej karmę Versele Laga, wymieszane trzy rodzaje tej firmy. Nie należała do najtańszej więc myślę, że nie jest tak źle z jakością?

Ogólnie b.dobra firma, ale konkretne produkty mają różne, jedne lepsze, drugie trochę mniej. Ja najbardziej lubię Cavia Complete, ze względu na skład i formę granulatu, bo przy Cavia Nature moje Księżna Pepper wybrzydzała i wygrzebywała se to, co chciała. Jeszcze nie miałam świnki, która by nie jadła CC.

LadyMusic pisze: Nie upasę jej?
Właśnie dałam jej do miseczki gruuby plaster marchewki, jeszcze grubszy plaster ogórka i trochę kalafiora, czy ilościowo tak może wyglądać jedna porcja świeżego?

No wlasnie niewiadomo- chodzi o to, ze obecnie swinka potrzebuje naprawde duzo jedzenia, aby rosla. Bedzie systematycznie tyc do ok.roku, poltoraroku zycia, na poczatku po ok.200gr na miesiac, po czym im blizej swojej doroslej postaci tym wolniej bedzie przybierac na wadze, dopoki jest mala niech je.
Problem w tym, ze obecnie swinka sie zywi praktycznie sama karma dlatego je takie ilosci, w momencie w ktorym dostaje wiecej swiezego jedzenia zmniejszy sie pewnie ilosc spozywanej karmy, albo i nie- kazdy prosiek ma swoje preferencje kulinarne, moje takie 50gr by jadly przez 2 dni jak nie wiecej jesli jednak zapewnisz jej duza ilosc swiezego pokarmu, a karma nadal bedzie znikala w takich ilosciach przy czym swince bedzie blizej do "kulania sie", a nie dreptania to juz jest nadwaga po prostu obserwuj ja w czasie, waz systematycznie i kontroluj z jaka szybkoscia nabiera masy, gdy zauwazysz ze podczas siegania pyszczkiem pod tylek nie potrafi stac w rownowadze i sie przewraca tzn ze swinka jest otyla.
Tak, takie ilosci moga sluzyc na jeden posilek- zwiekszaj w miare potrzeby jesli zobaczysz, ze wszystko zjada i wprowadz wiecej ciekawostek. Ja moim daje na oko, wiec trudno mi jest powiedziec ile Twoja moze aktualnie zjesc, takze sugeruj sie apetytem swinki. I podaj jej ostatni posilek dzisiaj o 22.00- ciekawa jestem czy bedzie sie wydzierac w nocy
Aha, madzia0902 slusznie zauwazyla z Galaxy, ze swinka moze rowniez tesknic za towarzystwem- jest mloda, pewnie do tej pory przebywala w wiekszej grupie prosiakow, moze tez tesknic za matka i rodzenstwem, wiec dobrze by bylo sie zastanowic nad zakupem w niedalekiej przyszlosci kolejnego swiniaka

Tak właśnie zrobię, na razie zjada jeszcze warzywka, a koło 22.00 podam karmę. Sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie, na razie jest spokój
A co do towarzyszki, to na pewno będę myśleć w przyszłości, na razie jednak muszę uporządkować dobrze sprawy związane z przeprowadzką i sama się zaklimatyzować, później myślę, że powiększę stadko