Hej! Niecały tydzień temu kupiłam świnkę morską (peruwiankę, samiec). Przez pierwsze dni troszkę się bała, chowała się w kąt klatki i wyglądała na bardzo przestraszoną. Teraz w zasadzie wygląda to zupełnie inaczej i chciałabym was poprosić o zdanie, gdyż mam czasem wrażenie, że świnka wydaje sprzeczne sygnały i nieszczególnie wiem, jak mam je interpretować:
1) nie piszczy przy wyjmowaniu z klatki
2) je z ręki
3) kiedy kładę ją na brzuchu to wydaje z siebie tzw. popcorning, kładzie się na boku, przytula do ręki, kilka razy zasnęła i ziewała
4) nie boi się kiedy podchodzę do klatki, nie chowa się
5) liże mi twarz i dłonie
ALE
1) zdarza się, że zaczyna szczękać zębami w bardzo dziwnych sytuacjach, np. kiedy zasypia, albo siedzi sama w klatce (a nie ma hałasu ani nic podobnego); przestraszyłam się o nią i kiedy podeszłam do klatki, świnka zbliżyła się i chciała z niej wyjść, po czym przestała szczękać kiedy położyłam ją na brzuchu
2) czasami podczas leżenia mruczy jak kot, tylko że czytałam, że to wcale nie jest oznaka zadowolenia. Najdziwniejsze jest to, że jak tak mruczy, to za chwilę jeszcze bardziej się rozciąga i np. ziewa, więc sama nie wiem, o co jej może chodzić )
dodam, że świnka je i pije normalnie, nie śpi jakoś wyjątkowo dużo, normalnie się załatwia.
nie bardzo wiem, czy mam się martwić, czy cieszyć, bo trochę nie chce mi się wierzyć, że tak szybko świnka się oswoiła zachodzę w głowę, czy czasem nie jest nieszczęśliwa i z tego wszystkiego wolałam spytać Was, bardziej doświadczonych, o radę. Dziękuję najmocniej za odpowiedź!