Świnki morskie forum / Cavia.pl

Forum o świnkach morskich

królik i świnka morska

Rozmowy o oswajaniu, nawykach i zachowaniu świnek morskich.
Pandzia
Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 24 listopada 2016, 10:00
Kontaktowanie:

królik i świnka morska

Postautor: Pandzia » 24 listopada 2016, 10:04

Zacznę od początku.
Wzięliśmy kilkumiesięczną królisię i świnkę morską (samczyk) od gościa, który twierdził, że są bardzo zaprzyjaźnione. I rzeczywiście tak było, na początku kiedy trafiły do nas, wiadomo, nowe miejsce itd więc były wystraszone i cały czas się do siebie przytulały, nie gryzły się, nic z tych rzeczy, żyły sobie przez miesiąc w jednej, dużej klatce, która prawie cały czas była otwarta.
Po kilku tygodniach Hopcia zaczęła wychodzić z klatki, zwiedzać mieszkanie, po dwóch miesiącach znała już każdy kąt, natomiast świniak przez cały ten czas nie wystawił nawet wąsów z klatki, w dodatku strasznie kwiczał jak go braliśmy na ręce, więc nie chcąc mu robić krzywdy "przestaliśmy się nim interesować". Po prostu nie głaskaliśmy, ani nic z tych rzeczy, uznaliśmy, że jak będzie gotowy na kontakt to sam przyjdzie.
Po tym czasie (czyli półtora-dwa miesiące) zaczęło się też coś psuć między zwierzakami, często robiły nieziemski rumor w klatce, świniak wrzeszczał, królik tupał itd. Było to coraz częstsze i coraz bardziej agresywne, królisia zaczęła gryźć Chrupka, więc je rozdzieliliśmy. Królik został w dużej klatce, a świnkę przenieśliśmy do małej, chomiczej, ale żeby nie było, klatka nadal była otwarta żeby śwince nie było ciasno. No i się zaczęło, Hopcia całymi dniami siedziała na klatce Chrupka i ciągle bombardowała go bobkami, lała muna łeb, a nawet właziła do jego klatki, mimo że ledwo się tam mieściła.
Podjęliśmy więc kolejne kroki żeby zapewnić śwince komfort i postawiliśmy go na stole. Żeby zachęcić go do wychodzenia z klatki, miseczkę postawiliśmy poza klatką, ale blisko wyjścia. Zaczął wychodzić, czasem pozwiedzał stół, ale generalnie nadal był mocno autystyczny, wzdragał i się i kwiczał podczas dotyku, uciekał do domku przy każdym gwałtowniejszym ruchu.
Hopcia, kiedy Chrupek w końcu jej nie "rozpraszał", nauczyła się korzystać z kuwety.
I tak sobie żyły, przez kolejny miesiąc u nas, nie widząc się.
W międzyczasie postanowiliśmy Chrupkowi zapewnić lepsze warunki bytowania i kupiliśmy okrągły, nylonowy kojec o metrowej średnicy, który jest jego całą powierzchnią do życia, ma tam kocyk, dry matę, miseczkę z jedzeniem, poidełko, domek, zabawki itd itd. Z racji, że świniak nie należy do sportowców i zwiedzaczy, uznaliśmy, że taka powierzchnia w zupełności mu wystarczy i nie skrzywdzimy go zamknięciem tam.
Oswoił się też odrobinę, przestał ciągle się drzeć, choć kiedy sporadycznie biorę go na ręce, daleko mu do zadowolenia, po prostu nie wydaje prawie wcale dźwięków, przez co stał się jeszcze bardziej autystyczny i niezrozumiały dla nas.
Ostatnio wzięłam go na ręce i postanowiłam podjąć próbę oswojenia z Hopcią, liczyłam, że po tym miesiącu bez kontaktu, coś się może zmieni. Niestety królisia gdy tylko się zbliżyła, od razu kilka razy użarła Chrupka, ten zaczął się drzeć i miotać i tyle było z przyjaźni. W dodatku od kilku dni znowu zaczął ciągle kwiczeć w kojcu i miotać się jakby miał wściekliznę.

Myślę, że moje pytania wynikające z tego posta, są w miarę logiczne. Nie ukrywam, że dwie klatki są dla mnie problematyczne, a poza tym chyba lepiej by im się żyło z towarzyszem. Czy da się znów zaprzyjaźnić stwory? Czy może gryzienie Hopci (w co szczerze wątpię) nie jest agresją, tylko jakąś formą zabawy czy sympatii i Chrupek zwyczajnie tego nie rozumie? Dodam, że to straszna mameja i nigdy jej nie oddał, tylko zawsze kwiczy i ucieka a ona go goni dopóki ich nie rozdzielę.
I czemu Hopcia tak sobie upodobała szczanie śwince na głowę? To znaczenie terenu wynikające z nielubienia? Czy da się ją tego oduczyć?
Kolejna sprawa dotyczy samego Chrupka. Czemu od trzech miesięcy się nie oswoił i wciąż jest taki strachliwy i tak nie lubi trzymania na rękach, głaskania? Czemu ostatnio go tak nosi po tym kojcu i się drze? W ogóle tego świniaka nie rozumiem... Wszystkiego ma pod dostatkiem więc to napewno nie głód, pragnienie czy brud w klatce.
Zapomniałam wspomnieć o jednym problemie z królisią. Mianowicie chodzenie po głowie. Hopcia ma otwartą klatkę non stop, niestety, wieczorem kładziemy się we 3 grzecznie spać, a po kilku godzinach budzi nas chodzenie po twarzy. Zwykle wtedy zamykam ją do rana, ale wolałabym żeby spała z nami (a nawet jeśli nie spała, to chociaż nie chodziła po twarzy) :(


Proszę was o odpowiedzi chociaż na część pytań, zdaję sobie sprawę, że to nie strona o królikach tylko o świnkach, ale chciałam jak najdokładniej opisać sytuację, a poza tym a nuż znajdzie się tutaj ktoś kto będzie umiał pomóc też królikowi :) Opublikowałam ten post również na stronie "miniaturka bez tajemnic"


Awatar użytkownika

Dona
Użytkownik
Posty: 334
Rejestracja: 21 lutego 2016, 8:28
Lokalizacja: Olsztyn
Świnki morskie: Karmela, Poziomka
Kontaktowanie:

Re: królik i świnka morska

Postautor: Dona » 24 listopada 2016, 11:13

Nie powinno się trzymać świnki i królika razem. Króliki są często nosicielami E CUNICULI, który może nie wywoływać u królików żadnych objawów, a dla świnek bardzo jest niebezpieczny. Trzeba pilnować żeby świnka nie miała styczności z odchodami królika. Dodatkowo królik może zwyczajnie zrobić śwince krzywdę nawet niechcący, a w sytuacji jak ta, gdy jej nie lubi, to nie próbowałabym nawet łącznia.
Jeśli chodzi o klatki to domyślam się że postawienie dwóch klatek strasznie zawala pokój. Można to rozwiązać wstawiając klatkę piętrową:
http://www.zdrowyzwierzak.pl/product-po ... 00-cm.html
Żeby świnkę trochę rozruszać proponowałabym sprawić jej świńskie towarzystwo, a oswajanie zacząć od przekupywania np. ogórkiem, lub pietruszką. Niech pomału podchodzi do ręki. Czasem świnki potrzebują więcej czasu żeby się oswoić, ale nie radziłabym zostawiać ją samą sobie, bo w ten sposób nigdy się nie oswoi. Moje najpierw pozwalały się głaskać leżąc pod hamakiem, takie miały może wówczas mylne poczucie bezpieczeństwa. Co do wybiegu, to chociaż raz dziennie na godzinę, wyjmowałbym świnkę z klatki i stawiała na wydzielony nieduży kawałek podłogi (królika trzeba by wówczas na ten czas zamknąć), z miseczkami z dobrym jedzonkiem. Dodatkowo polecam samemu usiąść w takim wybiegu i położyć sobie pietruszkę na kolanach.
Jeśli chodzi o kwiczenie w kojcu i miotanie się to akurat jest dobry objaw. Świnki zazwyczaj są głośne i się wydzierają, albo że głodne, albo że znudzone, albo potrzebują czyjeś uwagi :tooth: a to miotanie się to pewnie zwykły popkorning (czasem świnka wygląda jakby dostała ataku) który świadczy o zadowoleniu świnki.


Konto usunięte

Re: królik i świnka morska

Postautor: Konto usunięte » 24 listopada 2016, 18:04

Jedyne co możesz zrobić to dokupić drugą świnkę. Czy królik kiedykolwiek Cię ugryzł? Wiesz jak to boli? Nie łącz ich już nigdy więcej. Moja koleżanka miała królika miniaturkę. Słodki był do momentu jak mnie upierniczył, krew leciała ciurkiem i nie była to płytka ranka. Gryzienie to nic innego jak atak. Trzymanie klatki na stole to poważny błąd. Nie każda świnka ma instynkt samozachowawczy, zeskoczy i złamie sobie kręgosłup. :(


Awatar użytkownika
Żaneta_Radom
Użytkownik
Posty: 325
Rejestracja: 16 października 2016, 9:12
Lokalizacja: Radom
Świnki morskie: Kris Moris, Lary i Santi
Kontaktowanie:

Re: królik i świnka morska

Postautor: Żaneta_Radom » 24 listopada 2016, 20:35

Pandzia pisze:Oswoił się też odrobinę, przestał ciągle się drzeć, choć kiedy sporadycznie biorę go na ręce, daleko mu do zadowolenia, po prostu nie wydaje prawie wcale dźwięków, przez co stał się jeszcze bardziej autystyczny i niezrozumiały dla nas.


Świnki są bardzo nieufne i bardzo długo się oswajają. Niektóre nigdy się nie oswoją całkowicie. Zresztą samego wyjmowania z klatki świnka nie lubi - właściwie żadna.

Pandzia pisze:Dodam, że to straszna mameja i nigdy jej nie oddał, tylko zawsze kwiczy i ucieka a ona go goni dopóki ich nie rozdzielę.


Świnki w procesie hodowlanym "zatraciły" instynkt waleczny. Nie gryzą - raczej paraliżuje je strach i kamienieją wtedy, nawet nie uciekają.

Pandzia pisze:I czemu Hopcia tak sobie upodobała szczanie śwince na głowę? To znaczenie terenu wynikające z nielubienia? Czy da się ją tego oduczyć?


Na temat króliczych zachowań zupełnie nic nie wiem :( nie pomogę. Myślę, że dobrze zrobiłaś że napisałaś na forum przeznaczonym dla królików - tam pewnie jest dużo osób które moga coś powiedzieć.

Pandzia pisze:Czemu od trzech miesięcy się nie oswoił i wciąż jest taki strachliwy i tak nie lubi trzymania na rękach, głaskania?


A po czym wnosisz, że nie lubi głaskania. Tak jak pisałam wcześniej samego wyjmowania z klatki świnki nienawidzą wręcz, ale głaskanie, mizianie itp uwielbiają. Często przy tym mruczą bądź cichutko popiskują. Świnki generalnie są bardzo gadatliwe. Masz link z wyjaśnieniem tych dzwieków:
http://www.swinka.vot.pl/mowa_swinek.html
Jeżeli nie wydają dzwieków podczas głaskania to dlatego że są przestraszone. Jest to wynik rzadkiego brania na ręce. Świnkę trzeba przytulać i brać tak często jak się tylko da. Ale należy przy tym być cierpliwym. A wtedy zauważycie postępy. Świnka będzie z wami rozmawiać - jak nauczycie się ją rozumieć.

Pandzia pisze:Czemu ostatnio go tak nosi po tym kojcu i się drze? W ogóle tego świniaka nie rozumiem... Wszystkiego ma pod dostatkiem więc to napewno nie głód, pragnienie czy brud w klatce.


O odgłosach masz wyżej, a to noszenie po kojcu. Czy to wygląda tak:
https://www.youtube.com/watch?v=lyPsXnmOqFs
Jeżeli tak to znaczy, że się bardzo cieszy!

Myślenie jest trudne, dlatego większość ludzi woli osądzać

Zapraszam do bliższego poznania mojej gromadki:
http://www.swinkimorskie.eu/nowe_forum/ ... =55&t=7155

Reade11
Użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: 22 października 2017, 18:04
Kontaktowanie:

Re: królik i świnka morska

Postautor: Reade11 » 22 października 2017, 19:34

Króliczki są kochane i łatwe do oswojenia. Królik i świnka morska razem.. jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić. Znalazłem fajny artykuł o królikach http://www.discusraciborz.pl/blog/110-oswajanie-krolika Mnie to dużo pomogło z moim króliczkiem.


Awatar użytkownika
Ptyś i ...
Użytkownik
Posty: 343
Rejestracja: 8 września 2017, 21:35
Lokalizacja: SZLACHTA NIE PRACUJE
Świnki morskie: Ptyś
Kontaktowanie:

Re: królik i świnka morska

Postautor: Ptyś i ... » 22 października 2017, 21:38

Niestety, tematy, które mają prawie rok są jakby "nieświeże". Użytkownik prawdopodobnie już nie korzysta z forum. Ludzie: WHY?!

Mowa jest srebrem, a milczenie złotem.
To dlatego mam złoto kiedy śpię. ;)

Awatar użytkownika
Świnkowy poleca


  • Podobne tematy
    Statystyki
    Ostatni post

Wróć do „Zachowanie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości

  • Dołącz do nas