Witam, od pewnego czasu mam.. delikatny problem ze swoją świnką.
Mianowicie chodzi o to, że od jakiegoś czasu nie przepada za jedzeniem warzyw i owoców. Chętnie skubie tylko marchewkę, pomidora, jabłko i mandarynki.
Od około 2 tygodni też zaczęła też trochę gryźć mnie po rękach. Nie tylko mnie zresztą. Zazwyczaj wtedy, kiedy chce się jej podać jedzenie albo posprzątać. Przeczytałam gdzieś, że świnka się boi i to tylko błąd człowieka, więc zanim cokolwiek zrobię to głaskam ją dość długo.
Nie zauważyłam jakiś większych zmian w jej zachowaniu, czasami kichnie (jak każdy), nosek czyściutki, oczka zdrowo wyglądają. Mimo wszystko pójdę z nią po weekendzie na wizytę kontrolną.
Ale pytanie do Was - czy takie podgryzanie i brak chęci na jedzenie "mokre" jest normalne?