Oswajanie świnki
: 29 grudnia 2016, 21:03
Witam,
Nie korzystałam wcześniej z tego forum, więc przepraszam jeśli był już tutaj taki temat, ale szukałam i nie mogłam znaleźć odpowiedzi na moje pytanie.
Otóż od pięciu dni jestem posiadaczką dwumiesięcznej świnki morskiej. Przez pierwsze trzy dni nie nawiązywałam żadnego kontaktu ze świnką. Chciałam żeby przyzwyczaiła się do nowego otoczenie. Oczywiście BARDZO dużo czasu poświęciłam, czytając o świnkach morskich, więc wiem jak zapewnić im odpowiednie warunki itd. Po trzech dniach zaczęłam przesiadywać często obok klatki i mówić do świnki cichym głosem, aby się do mnie przyzwyczaiła. Tego samego dnia postanowiłam spróbować nakarmić ją z ręki. Musiałam czekać ok. pięć minut zanim w ogóle do mnie podeszła. Ze strachem w oczach przyszła i zjadła spory kawałek. Przez dwa następne dni robiłam dokładnie to samo. Przesiadywałam przy klatce i próbowałam ją karmić. Za każdym razem coś podjadała.
Kiedy wchodzę do pokoju, na szczęście nie ucieka od razu do domku, lecz widzę że bacznie obserwuje mój każdy ruch. Kiedy za szybko czymś poruszę, albo zrobię jakiś hałas to od razu czmycha do domku. Kiedy wkładam rękę do klatki to też ucieka ale po chwili, wychodzi i po prostu trzyma się z daleka od mojej ręki. Muszę być wtedy bardzo ostrożna, żeby jej nie wystraszyć. Bardzo jest mi jej żal, jak widzę, że się mnie boi.
I tutaj moje pytanie. Czy mogę zacząć próbować ją głaskać, czy poczekać, aż w końcu nie będzie się bała i uciekała? Nie próbowałam jej jeszcze głaskać, bo nie wiedziałam czy nie pogorszę tylko tym sytuacji.
Drugie pytanie, dotyczy karmienia. Zauważyłam, że moja świnka nie jest aż tak żarłoczna i nie zjada całego pokarmu na raz, tak samo warzyw, więc czy mogę jej po prostu z rana wszystko dawać do klatki, żeby mogła sama decydować kiedy sobie je warzywa, a kiedy suchą karmę? Wiem, że dużo osób daje np. rano suchą karmę, a wieczorem warzywa. Tylko nie rozumiem dlaczego.
A trzecie pytanie dotyczy nadchodzącego sylwestra. Jak wasze świnki przechodzą sylwestra? (Chodzi mi o fajerwerki) Czy one przeżywają to tak samo jak psy, czy jest im to obojętne. Jeśli tak, to co robić w takiej sytuacji?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Nie korzystałam wcześniej z tego forum, więc przepraszam jeśli był już tutaj taki temat, ale szukałam i nie mogłam znaleźć odpowiedzi na moje pytanie.
Otóż od pięciu dni jestem posiadaczką dwumiesięcznej świnki morskiej. Przez pierwsze trzy dni nie nawiązywałam żadnego kontaktu ze świnką. Chciałam żeby przyzwyczaiła się do nowego otoczenie. Oczywiście BARDZO dużo czasu poświęciłam, czytając o świnkach morskich, więc wiem jak zapewnić im odpowiednie warunki itd. Po trzech dniach zaczęłam przesiadywać często obok klatki i mówić do świnki cichym głosem, aby się do mnie przyzwyczaiła. Tego samego dnia postanowiłam spróbować nakarmić ją z ręki. Musiałam czekać ok. pięć minut zanim w ogóle do mnie podeszła. Ze strachem w oczach przyszła i zjadła spory kawałek. Przez dwa następne dni robiłam dokładnie to samo. Przesiadywałam przy klatce i próbowałam ją karmić. Za każdym razem coś podjadała.
Kiedy wchodzę do pokoju, na szczęście nie ucieka od razu do domku, lecz widzę że bacznie obserwuje mój każdy ruch. Kiedy za szybko czymś poruszę, albo zrobię jakiś hałas to od razu czmycha do domku. Kiedy wkładam rękę do klatki to też ucieka ale po chwili, wychodzi i po prostu trzyma się z daleka od mojej ręki. Muszę być wtedy bardzo ostrożna, żeby jej nie wystraszyć. Bardzo jest mi jej żal, jak widzę, że się mnie boi.
I tutaj moje pytanie. Czy mogę zacząć próbować ją głaskać, czy poczekać, aż w końcu nie będzie się bała i uciekała? Nie próbowałam jej jeszcze głaskać, bo nie wiedziałam czy nie pogorszę tylko tym sytuacji.
Drugie pytanie, dotyczy karmienia. Zauważyłam, że moja świnka nie jest aż tak żarłoczna i nie zjada całego pokarmu na raz, tak samo warzyw, więc czy mogę jej po prostu z rana wszystko dawać do klatki, żeby mogła sama decydować kiedy sobie je warzywa, a kiedy suchą karmę? Wiem, że dużo osób daje np. rano suchą karmę, a wieczorem warzywa. Tylko nie rozumiem dlaczego.
A trzecie pytanie dotyczy nadchodzącego sylwestra. Jak wasze świnki przechodzą sylwestra? (Chodzi mi o fajerwerki) Czy one przeżywają to tak samo jak psy, czy jest im to obojętne. Jeśli tak, to co robić w takiej sytuacji?
Z góry dziękuję za odpowiedzi
