Cześć wszystkim!
W sobotę nadszedł ten wielki dzień - kupiłam swoją pierwszą w życiu świnkę. Weterynarz zbadał ją i stwierdził, że jest zdrowa, co mnie wielce cieszyło. Zakupiłam jej dużą klatkę (100 cm) oraz wszystkie niezbędne rzeczy oraz dodatkowo hamak. Pierwszego dnia nie wychodziła w ogóle z domku. Drugiego dnia wzięłam ją na ręce, ale wiadomo że była bardzo zestresowana. W nagrodę dałam jej ogórka, którego szybko schrupała. W poniedziałek również wyjęłam ją z klatki, kładłam na łóżko by sobie swobodnie pobiegła, dawałam jej smakołyki i głaskałam. Dzisiaj zdecydowałam się na około 2h wyjąć jej domek i hamak, by nie chowała się widząc mnie lub moich rodziców. W klatce dawałam jej sianko oraz inne smakołyki, na odgłosy nie reagowała nerwowo i bez problemu jadła jabłko z mojej ręki. Jednak gdy wstawiłam domek do klatki to nadal się boi i ciągle się w nim chowa, chyba że siedzę w bezruchu przy klatce. Macie jakieś rady by ją szybko oswoić? Dodam, że w nocy tak grasuje, że potrafi mnie obudzić. Nieważne jak cicho wejdę do pokoju, nawet kucając, ona i tak biegnie sprintem do domku.