Strona 1 z 2

Nie mogę oswoić swojej świnki...

: 23 stycznia 2017, 11:21
autor: Wixon103
Cześć,
Dzisiaj mija jakieś 10 dni odkąd Tosia jest u mnie. Zaczynam się trochę martwić. Otóż świnkę da się czasem pogłaskać jak jest w klatce i jak uprzednio wyjmę jej domek i siano. Bywało tak, że wskakiwała nawet do paśnika jak nie miała gdzie się skryć, a potem nie potrafiła z niego wyjść i musiałam jej pomóc. Nie daje się złapać na ręce, a jak już jakimś cudem ją wyjmę to albo chowa się gdzieś w bluzę, pod poduszkę jeżeli jest na łóżku, albo w cokolwiek. Bywa tak że grzecznie siedzi na rękach i popiskuje (nie wiem czy to dobrze, czy źle) jak ją delikatnie głaszczę. Uwielbia jeść ogórka i często jej daję go jak jest w klatce albo na moich rękach. Warto też wspomnieć o tym że zawsze się chowa do swojej "norki" jak wchodzę po cichu do pokoju. Nie wiem co robię nie tak, ze świnką obchodzę się delikatnie, gdy wrzucam jej siano do klatki (bardzo lubi siedzieć sobie pod nim) to skacze po klatce uradowana. Co mogę zrobić, by ją oswoić? Czy to normalne? Daję jej mnóstwo miłości i różnych smakołyków, lecz odnoszę wrażenie, że to nic nie daje...
Świnka jest bardzo mała, pani weterynarz powiedziała że ma około dwóch miesięcy, jednak według mnie ma miesiąc, bo jest naprawdę drobna.
Z góry bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi.

Re: Nie mogę oswoić swojej świnki...

: 23 stycznia 2017, 17:27
autor: Caviova
Podstawowa zasada: daj CZAS :). 10 dni to malutko jak na świnkę. Nie ma jeszcze do ciebie zaufania. Ja proponuje tak: dawaj dalej przysmaki (warzywka, owoce) z ręki, ale jak jest w klatce. Jeżeli w miarę pozwala się wziąć, to możesz ją wyjmować na 10 minut, po 2-3 dniach na 15 itd...(ale jeżeli świnka naprawdę stawia OKROPNY opór, to próbuj na razie głaskać w klatce) To że chowa się do norki, to również normalne. To jest jej schronienie. Żeby się do Ciebie lepiej przekonała, usiądź koło klatki, i po cichu obserwuj. Świnka z ciekawości powinna wyjść, ale jeżeli wyjdzie i podejdzie do Ciebie (!) to na początku (kilka dni) nie głaskaj, nie wyciągaj od razu jak podejdzie, możesz poczęstować jakimś smakołykiem ;).
Jeszcze 1 sprawa: czy świneczka ma towarzysza/towarzyszkę? Jeżeli nie, to z CAŁEGO SERCA polecam zaadoptować/kupić w hodowli (nie w zoologicznym!). Dzięki niemu łatwiej zdobędzie Twoje zaufanie ( będzie miała w niej wsparcie ), poza tym będzie szczęśliwsza, co m.in zapewni dłuższe życie. Świnka trzymana w pojedynkę jest osowiała, smutna i nieciekawa.

I najważniejsze: jeżeli zdecydujesz się na 2 świniaczka, koniecznie TEJ SAMEJ PŁCI.
Tutaj podaje link zaufanego stowarzyszenia, z którego możesz adoptować prosiaczka: http://swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... &Itemid=78

Re: Nie mogę oswoić swojej świnki...

: 23 stycznia 2017, 18:01
autor: Wixon103
O drugiej śwince myślę, chciałabym ją jednak adoptować po wakacjach, by nie narażać ją na stres spowodowany wyjazdami, nowym otoczeniem itd. (nie mam zamiaru zostawiać świnek w domu pod moją nieobecność). Faktycznie, może zbyt szybko oczekuję jakiegoś zaufania ze strony Tośki. Mam nadzieję że do wakacji się trochę oswoi i będę mogła bez problemu z nią jeździć na działkę, gdzie będzie miała zapewniony duży wybieg, trawkę i świeże powietrze. A jak szczęście dopisze to po wakacjach będzie miała koleżankę :) dziękuję za odpowiedź!

Re: Nie mogę oswoić swojej świnki...

: 23 stycznia 2017, 18:08
autor: Caviova
Cieszę się, że myślisz o koleżance :D Ale tak jak mówię: gorąco polecam ADOPCJĘ.

Powodzenia w oswajaniu! ;)

Re: Nie mogę oswoić swojej świnki...

: 23 stycznia 2017, 20:43
autor: Wixon103
Myślałam od początku, jednak rodzice nie chcą się zgodzić. Mam nadzieję, że uda mi się jakoś ich przekonać. :)

Re: Nie mogę oswoić swojej świnki...

: 23 stycznia 2017, 21:42
autor: Żaneta_Radom
10 dni to bardzo mało.
Daj jej czas i to liczony w tygodniach. Zobaczysz jak świnka się zmienia, a i ty uszanujesz to że ona już ci tak ufa.
Wszystko robisz dobrze i rób tak dalej. Oprócz tej jednej sprawy samotności swinki ;)

Re: Nie mogę oswoić swojej świnki...

: 1 lutego 2017, 22:48
autor: Makwiatka
Ja swojego Waldka mam juz 1,5 roku i nadal jest troszkę dziki. Ucieka przede mną gdy chce go pogłaskać i nie lubi być brany a ręce. Taki już jest i tyle :D Serio, nie przejmuj się, ze po 10 dniach świnka się nie oswoiła, moja poprzednia świnka potrzebowała 2 miesięcy, by się odważyć do mnie przyjść i pomiziać :)

Re: Nie mogę oswoić swojej świnki...

: 2 lutego 2017, 5:26
autor: Myszka11011989
Hej juz prawie 2 miesiące jest u mnie nowy prosiek i ciągle jest panicznie płochliwy, z klatki wyciągam go tylko jak sprzatam i wtedy jest niesamowity pisk jakbym go ze skory obdzierala i pozniej to samo jak musze go tam wlozyc nawet jak do klatki podchodze to ucieka, chociaz najglosniej domaga sie jedzenia.kiedys nawet posikal sie ze strachu jak go wzielam, z reguly robi sie sztywny i zamiera w bezruchu na rekach nie wezmie wtedy zadnego smakolyka jest śmiertelnie przerazony. Prosze o rady co robic? Brac na rece i na stres narazac czy zostawic co skutkowac bedzie nie przyzwyczajeniem sie do mnie i zdziczeniem, mlody ma jakies 4 miesiace, wazy 500g

Re: Nie mogę oswoić swojej świnki...

: 2 lutego 2017, 7:14
autor: Żaneta_Radom
U mnie też świnka ekstrawertyk (gaduła największa) ucieka kiedy chce go wziąć, choć z czasem mniej, albo nie zawsze. I zawsze musi sobie pogadać jak go biorę, ponarzekać a potem się właściwie od razu rozpłaszcza "głaskaj mnie" :) świniaczki tak mają, Bież ją na ręce i miziaj. Ja biore zawsze wieczorem. Ale tak na 30 minut każdy i się z nimi relaksuje - one również zadowolone :)
Mam 3 świniaki sama nie dała bym rady czasem syn i codziennie mąż pomaga :)

Re: Nie mogę oswoić swojej świnki...

: 2 lutego 2017, 8:35
autor: Caviova
Hah, a ja daję radę sama wszystko ogarnąć :D W sumie nie mam innego wyjścia, bo tylko ja się nimi zajmuje. Ale dla mnie to przyjemność, nawet sprzątanie w klatce. Kocham je, i uwielbiam rozpieszczać. Co chwila jakieś nowe rzeczy bym dodawała. :lol: To tak gwoli offa ;)