Spokojny i mało ruchliwy świniak.
: 6 marca 2017, 16:29
Cześć!
Od listopada jestem szczęśliwym posiadaczem prosiaka- Pepego. Chciałem skierować do Was drodzy Forumowicze pewne pytanie, tudzież prosić o radę.
Przechodząc do sedna!
Pepe od kiedy go mam, zawsze był spokojny, długo trwało zanim zaczął latać po klatce i nie uciekać na widok człowieka. Z czasem zaczął pozwalać brać się na ręce, a z czasem nawet urządzał sobie krótkie spacerki po łóżku czy mnie. Pepe zaczął też reagować na dźwięki dochodzące z kuchni, sygnalizując swoją obecność i pragnienia piszczeniem. Co dla mnie nie zrozumiałe, nadal, gdy tylko wypuści się go z klatki i położy na podłodze, prosiak zastyga w bezruchu i trzeba albo wiele czasu i smakołyku, by się ruszył, albo nic nie pomoże. Podobnie jest z sikaniem. Każdorazowe wzięcie świniaka na kolana czy ręce kończy się obsikaniem, chyba że zdąży się go odłożyć do klatki. Niestety, wbrew powszechnej opinii, która mówi, że świnki sygnalizują piskiem potrzebę fizjologiczną, mój Pepe tego nie robi. Zastanawiam się co zrobić, jak wpłynąć na niego, by stał się bardziej żywotny i ruchliwy.
Z góry dziękuję za wszelkie konstruktywne komentarze.
PS. Przepraszam, jeżeli temat jest w złym miejscu.
Od listopada jestem szczęśliwym posiadaczem prosiaka- Pepego. Chciałem skierować do Was drodzy Forumowicze pewne pytanie, tudzież prosić o radę.
Przechodząc do sedna!
Pepe od kiedy go mam, zawsze był spokojny, długo trwało zanim zaczął latać po klatce i nie uciekać na widok człowieka. Z czasem zaczął pozwalać brać się na ręce, a z czasem nawet urządzał sobie krótkie spacerki po łóżku czy mnie. Pepe zaczął też reagować na dźwięki dochodzące z kuchni, sygnalizując swoją obecność i pragnienia piszczeniem. Co dla mnie nie zrozumiałe, nadal, gdy tylko wypuści się go z klatki i położy na podłodze, prosiak zastyga w bezruchu i trzeba albo wiele czasu i smakołyku, by się ruszył, albo nic nie pomoże. Podobnie jest z sikaniem. Każdorazowe wzięcie świniaka na kolana czy ręce kończy się obsikaniem, chyba że zdąży się go odłożyć do klatki. Niestety, wbrew powszechnej opinii, która mówi, że świnki sygnalizują piskiem potrzebę fizjologiczną, mój Pepe tego nie robi. Zastanawiam się co zrobić, jak wpłynąć na niego, by stał się bardziej żywotny i ruchliwy.
Z góry dziękuję za wszelkie konstruktywne komentarze.

PS. Przepraszam, jeżeli temat jest w złym miejscu.
