Strona 1 z 1

Ciągnięcie za uszy i inne problemy z nowymi świnkami

: 7 marca 2017, 10:49
autor: Kluzka
Witam, jest to mój pierwszy post tutaj i z góry przepraszam, jeśli pytania się powtórzą, jednak nie znalazłam żadnych podobnych tematów.
Zaadoptowałam wczoraj trzy świnki, dwie z nich mają około 3 miesiące, starsza - rok. Wszystkie są spokrewnione, prawdopodobnie starsza jest mamą młodszej dwójki. U poprzedniego właściciela żyły cały czas na dworze, w zagrodzie. I tu pojawiają się moje pytania:

1. Prosiaki nigdy nie dostawały suchej karmy, jedynie świeże warzywa. Czy da się je przekonać do pokarmu z paczuszki? Zupełnie nie wykazują nim zainteresowania, zjadają tylko warzywne sałatki. Na ich wybiegu nie widziałam nigdzie poidełka ani miski z wodą. Jest szansa że nauczą się pić z poidła same, kiedy poczują pragnienie? Nie chcę stresować ich trzymaniem na rękach i przystawianiem butli z wodą :D przynajmniej przez pierwszy tydzień.

2. Zauważyłam, że jeden z dwóch młodszych prosiaczków zaczepia resztę, łapie zębami za ich uszy i ciągnie do góry. Nie reagują jakoś panicznie, jedynie odtrącają delikwenta pyszczkami. Niemniej jednak niepokoi mnie to, czy przypadkiem nie jest to zaczepny chłopiec albo czy nie wywiąże się z tego jakaś świńska kłótnia ;) czy ktoś spotkał się z takim zachowaniem wcześniej? Nie chcę brać go na ręce, żeby sprawdzić płeć, jest zdecydowanie zbyt zestresowany i przestraszony, nawet drobnym ruchem w pokoju.

Z góry dziękuję za odpowiedzi :)

Re: Ciągnięcie za uszy i inne problemy z nowymi świnkami

: 7 marca 2017, 11:20
autor: befana30
Witaj ;)
Pierwsza mysl- jesli masz starsza samice, a jeden z mlodszych swiniakow jest chlopcem to nie mozna ich trzymac razem, no chyba ze wykastrowany albo samiczka po sterylizacji. A plec musisz sprawdzic ryzykujac zestresowaniem swiniaka- jak "mus to mus", jeden raz krzywdy mu nie zrobi, a na Forum masz fajny watek gdzie forumowicze pomoga w odgadnieciu plci:
https://forum.cavia.pl/viewtopic.php?f= ... &start=630
Ciagniecie za uszy- jesli jest to zwykla zabawa, takie zaczepianie bez ugryzien i szkod na zdrowiu, a pozostale swinki nie reaguja strachem czy piskiem oznaczajacym bol, to nie ma sie czego obowiac, reaguj wtedy kiedy sprawiaja sobie krzywde.
I teraz kwestia zywienia- sucha dieta u prosiakow jest obowiazkiem, musi byc obecna w codziennym menu, poniewaz spelnia wazne funkcje podczas pracy ukl.pokarmowego, jak rowniez pomaga scierac systematycznie zeby- poczytaj na temat przerostu zebow i jak to sie konczy, niezbyt wesola sytuacja.
A ze suszki sa neutralne to smialo mozesz zaczac podawac- siano codziennie, w pasniku nigdy nie moze go zabraknac, ziolka/warzywka suszone, ktorych na rynku jest cala gama wprowadz stopniowo i podawaj np co 2 dni w umiarkowanej ilosci. Swinki napewno sie na takie smakolyki rzuca i nie musisz sie martwic ze beda wybrzydzac.
Karma- jako taka jest dodatkiem do diety, a nie jej zdecydowana czescia, wiec trzeba pamietac, aby zapewnic swinkom wszystkiego po trochu- od swiezyny tzn warzywa/owoce/zielenina po suszki, wode. Wybieraj taka, ktora nie zawiera zboz, poniewaz swinki nie sa ziarnojadami oraz nie zawiera cukrow, czy bialka pochodzenia zwierzecego, juz nie wspominajac o chemi- koloranty, spulchniacze, "doprawiacze smaku" itd.
Poidelko- no i tu moze byc problem, bo nie kazda swinka automatycznie pojmuje dzialanie poidla, tym bardziej takie ktore nigdy zadnego nie widzialy, dobrym pomyslem jest wziecie prosiaka na rece, podsuniecie mu poidelka, postukanie w kulke aby skapnelo troche wody i podsuniecie prosiakowi do polizania- taki sam system mozesz stosowac kiedy poidelko jest juz zawieszone w klatce. Niektore swinki wola miseczki z woda- jesli zauwazysz, ze nadal nie uzywaja poidelka to wyprobuj ta metode, chociaz jest uciazliwa, poniewaz woda bedzie wiecznie brudna i trzeba ja czesto wymieniac, a jesli miska stoi luzem nie zawieszona to prosiaki beda ja przewracac.

Re: Ciągnięcie za uszy i inne problemy z nowymi świnkami

: 29 stycznia 2018, 18:20
autor: Świnkomaniaczka
Mój Lucek też pochodzi z takiego środowiska. Jeżeli chodzi o poidełko, to ja przystawiłam mu je do pyszczka i przycisnęłam. A teraz wielka sensacja, że poidło.