Cavia.pl – świnki morskie

Witam, posiadam świnkę morską od niedawna, a dokładnie od ponad tygodnia. Jest juz troche oswojona je z ręki jedzenie, przychodzi zeby ja pogłaskać oraz nie ucieka na mój widok. Ma 9 tygodni i jest to samiczka. Otóż problem jest taki ze od ok trzech dni wydaje takie (filmik poniżej) dźwięki bez przerwy, gdy jestem w pobliżu. Cały dzien i cała noc. Nigdzie nie mogłam nic znaleźć co mogłoby mi to wytłumaczyć. Chce ją jak najlepiej zrozumieć. Nie wiem czy robie coś źle czy nie. Dodam, że nie ma znaczenia czy siedzi w domku, poza nim czy ją głaszcze czy siedzi przytulona cały czas wydaje ten dźwięk. Wstawilam
Specjalnie filmik by ułatwić rozpoznanie.
Martwie sie o nia ( dzisiaj planuje jechac po towarzyszkę by nie była samotna).
https://youtu.be/J8_tL3vwPhw
Pozdrawiam !
Skołowana właścicielka Łatki !

Niepokoją mnie te jej "przykurcze".
Liczę, ze sie wypowie tutaj ktos doswiadczony...
Ja znajac zycie leciałabym do weterynarza...bo dzwiek to jedo(sama go nie znam) ale te takie skurcze to drugie i to mnie niepokoi.
Moja szczurcia miala podobnie i pewno dlatego chcialabym od razu interweniowac. Tyle, ze szczurki nie wydaja dzwiekow. I to jest jednak swinka,datego mam nadzieje, ze zaraz odezwie sie ktos pewniejszy.

Dzięki za odpowiedz, lece do weterynarza, nie chciałabym aby jej sie cos stało. Nic nie wskazywało mi po za tym ze cos jest nie tak je normalnie i warzywa i owoce sianko dwa rodzaje i karmę jedyne co to odkąd raz zrobiłam jej herbatkę z dzikiej róży przestała mi prawie pić malutko, dodam, że ona takie dźwięki wydaje jak jestem przy niej, jak wracam z pracy zanim wejdę do pokoju to ich nie wydaje. ;(

Lecę dzisiaj do weterynarza ! Trzymajcie kciuki bardzo sie o nią boję!

I co po wizycie?

Niedawno wrocilam i jestem załamana. Okazało sie, że to infekcja, jestem w Holandii i lekarz chyba nie umiał powiedziec po angielsku co to za infekcja. Powiedział tylko, że to infekcja. Płacze odkąd wrocilam powiedział ze szanse sa 50/50, dostała zastrzyk teraz leży w bezruchu rozkraczona po nim ale chodzi jak musi, jazda samochodem to stres jeszcze doszedł. Dostała antybiotyki i podaje jej papkę przez strzykawkę. Mam nadzieje, ze nam sie uda. Strasznie sie obwiniam, pewnie ja cos zrobiłam nie tak

A czy byłas u weta typowo OD GRYZONI? Bo taki weterynarz od psów i kotów może czasem pogorszyć...zamiast pomóc.

Nie wiem szukałam weterynarza po prostu jak juz pisałam jestem na terenie Holandii, bariera językowa

Jest juz troche lepiej zawinelam ja w kocyk i sobie leży juz nie wydaje tych dźwięków i minęły te drgawki. Zjadła juz troszke papkę marchewkowa i bananowa. Czasami kicha. Jest jej troszeczkę lepiej. Mam nadzieje ze uda nam sie to zwalczyć

Nie wiem skąd prosiaczka wzięłaś ale już mógł być chory, jeśli z zoologicznego to na 99% tak było. Nie leczone choróbsko zaczęło się rozwijać i teraz nie wygląda to najlepiej. Bardzo niedobrze, że nie masz możliwości udać się do właściwego weterynarza to bardzo komplikuje sprawe.