Strona 1 z 1

Nieustanne zalatywanie samczyka

: 27 marca 2017, 19:36
autor: MrKwiki
Dzień dobry, zdecydowałam się napisać na Waszej stronie post ze względu na to,że zaczynam się zastanawiać czy oby na pewno wszystko jest w porządku z Moim prośkiem. Mam Kwikiego od listopada poprzedniego roku. Był maleńki, teraz już prawie jest pełnowymiarową świnką :D przestał rosnąć a zaczął tyć hehe :D Mam jednak z nim taki problem,że on ciąglę....ale to ciągle jak go wezmę tylko na ręce albo spróbuje włożyć rękę do klatki, kręci tyłeczkiem i bardzo ale o bardzo brzydko zalatuje xD jest to o tyle uciążliwe,że nie idzie normalnie go głaskać bo on już wydziela brzydkie zapachy. Miałam już w swoim życiu samczyka świnki morskiej i nie przypominam sobie takiego smrodu. Owszem czasami ale to rzadko kręcił pupcią i miałam wrażenie ,że robi to jak jest zdenerwowany a nie zadowolony. Do tego dochodzi problem ciągłego gryzienia. Jest oswojony, naprawdę poświęcam mu mnóstwo czasu i on przychodzi do mnie na zawołanie i nie wykazuje strachu jak nawet hałasuje w pokoju ale wystarczy,że włoże rękę do klatki i źle ułożę i on sie zdenerwuje i mnie gryzie. Mojego chłopaka ugryzł do krwi :P myślałam,że to niemożliwe,żeby prosiak tak mocno chciał ugryźć. Czasami warzywko mu wyjmę z klatki żeby wyrzucić albo przesunę miskę a on się normalnie skrada do mnie i trach w rękę gryzie:P Czy to jest tak,że jeden samczyk jest bardziej śmierdzący a drugi mnniej? Czy jeden ma tendencję do gryzienia i już? Zastanawiałam się czy po prostu nie jest taką wredną małą, nadpobudliwą świnką xD Ciekawe jest również to,że jeśli nie gryzie i nie kręci zadkiem jak mam go na łożku to naprawdę nadmiernie popcornikuje(podskakuje ze szczęścia). Jeszcze nie widziałam,żeby świnka tak robił :P na najlepszych filmikach w necie nie znajdziecie takiego xD on się przewraca, robi obroty,leży na plecach i macha łapkami i tak wysoko skacze,że raz prawie w nos mnie trafił tą małą łapką. Kocham go mimo tego jego gryzienia i smrodów :P chce tylko wiedzieć,czy to wiek młodzieńczy czy może nie powinien tak śmierdzieć i trzeba do weta iść. Proszę o komentarze i zrozumienie :D

Re: Nieustanne zalatywanie samczyka

: 27 marca 2017, 21:14
autor: Cavcia
Może go coś boli? Jakieśmoże miejsce na ciele? Obejrzyj go dokładnie :) Jeśli sytuacja sie nie zmieni za kilka dni możesz pójśćdo weta,Pozdrawiam :)

Re: Nieustanne zalatywanie samczyka

: 27 marca 2017, 21:46
autor: Kotone
Co do smrodku to poczytaj troche na temat gruczołu łojowego u samców. Trzeba go oczyszczać jeśli świnek nie radzi sobie z tym sam, inaczęj będzie waniać ;) Tutaj na forum są o tym posty poszukaj i poczytaj jak się z tym uporać bo nie chce mi się na ten temat rozpisywać jeśli już ktoś to ładnie przedstawił. A z tym gryzieniem to mocno cie gryzie czy raczej tak podgryza/skrobie ząbkami? Moje dwa urwisy cały czas tak robią, sprawdzają czy aby moja ręka nagle nie zrobiła się jadalna :lol: Np. bardzo lubią dobierać się do moich paznokci, chyba uważają że noszę za długie i trza skrócić :rotfl: Jeśli chodzi o kręcenie kuprem to dziwne że do ciebie tak robi bo zwykle świnki zachowują się tak względem innego prośka. Najwyraźniej chce Cię zdominować :naughty: Oczywiście żartuję...a tak na poważnie to świnek jest po prostu samotny bo z tego co piszesz wnioskuję, że jest sam? Brakuje mu towarzystwa tego samego gatunku najprawdopodobniej.

Re: Nieustanne zalatywanie samczyka

: 27 marca 2017, 23:09
autor: Dona
To może być zatrzymanie cekotrofów, poniżej link
http://swinkimorskie.eu/SPSM/index.php? ... Itemid=131

Re: Nieustanne zalatywanie samczyka

: 27 marca 2017, 23:42
autor: ita79
Mój samczyk przez jakiś czas wydzielał silniejsze zapachy, jeszcze zanim pojawiła się u nas samiczka.. później to samo z siebie przeszło (jeszcze przed kastracją).

Co do gryzienia.. zdarzają się niestety charakterne świnki- mój Finek tak właśnie ma. Ja nauczyć go musiałam , że kiedy coś muszę zrobić w klatce przy jego obecności to on musi ustąpić i się wycofać na bezpieczną (dla mnie ) odległość - zwyczajnie psiknęłam go kilka razy wodą ze spryskiwacza jak szykował się do ataku :) . Natomiast ze swojej strony nie wkładam rąk do klatki bez potrzeby, by czuł że ma tam swój azyl (aczkolwiek nawet pogłaskać się tam pozwala, ale złapać- o nie nie !) . Także kiedy jest na wybiegu to niektórych ruchów lepiej przy nim nie wykonywać - jak przesunięcie płasko dłonią po kocu- bo atak murowany. Czokunia np. nigdy mnie nie ugryzła a ten "potwór" do krwi nieraz :) .
Tak czy inaczej ugryzienia te to nie tragedia, bo to delikatne draśnięcia które zaraz znikają.. Wiem w jakich sytuacjach się zdarzyć może i ich unikam a ogólnie to bardzo towarzyski, odważny, ufny prosiaczek
(takie np obcinanie pazurków u nas to zero stresu. Chwycenie łapki im się dobrze kojarzy, bo nauczyłam od małego ją podawać za smakołyk na komendę "daj łapkę" )

Re: Nieustanne zalatywanie samczyka

: 28 marca 2017, 0:24
autor: Kotone
ita79 pisze:Mój samczyk przez jakiś czas wydzielał silniejsze zapachy, jeszcze zanim pojawiła się u nas samiczka.. później to samo z siebie przeszło (jeszcze przed kastracją).

Co do gryzienia.. zdarzają się niestety charakterne świnki- mój Finek tak właśnie ma. Ja nauczyć go musiałam , że kiedy coś muszę zrobić w klatce przy jego obecności to on musi ustąpić i się wycofać na bezpieczną (dla mnie ) odległość - zwyczajnie psiknęłam go kilka razy wodą ze spryskiwacza jak szykował się do ataku :) . Natomiast ze swojej strony nie wkładam rąk do klatki bez potrzeby, by czuł że ma tam swój azyl (aczkolwiek nawet pogłaskać się tam pozwala, ale złapać- o nie nie !) . Także kiedy jest na wybiegu to niektórych ruchów lepiej przy nim nie wykonywać - jak przesunięcie płasko dłonią po kocu- bo atak murowany. Czokunia np. nigdy mnie nie ugryzła a ten "potwór" do krwi nieraz :) .
Tak czy inaczej ugryzienia te to nie tragedia, bo to delikatne draśnięcia które zaraz znikają.. Wiem w jakich sytuacjach się zdarzyć może i ich unikam a ogólnie to bardzo towarzyski, odważny, ufny prosiaczek
(takie np obcinanie pazurków u nas to zero stresu. Chwycenie łapki im się dobrze kojarzy, bo nauczyłam od małego ją podawać za smakołyk na komendę "daj łapkę" )


Noo to naprawdę charakternego masz prosiaka Ita :lol: Śmiało sobie poczyna żeby tak Cię atakować...To brzmi tak jakby Cię prosiek zastraszył...nie przesuwaj ręką po kocu bo dziabnę... :naughty: a to urwis jeden :lol: żaden z moich panów by się na atak taki bezpośredni nie odważył, cykory są straszne ale może to i lepiej. W końcu nie chciałabym musieć uważać na każdy swój ruch w obecności świniaków :P
Różne mogą być przyczyny brzydkiego zapachu od prośka, trzeba dojść samemu. U jednego z moich było podobnie ale po oczyszczeniu gruczołu łojowego problem na jakiś czas zniknął. Ale tak jak piszą tu dziewczyny może tu być zatrzymanie cekotrofów lub po prostu świński zapaszek powodowany hormonami czy czymś, który z czasem zaniknie. No ale aż tak dobrze się na tym nie znam więc rozważ wymienione wyżej opcje.

Re: Nieustanne zalatywanie samczyka

: 28 marca 2017, 13:15
autor: MrKwiki
Dzięki za rady :D wiedziałam,że jak tutaj napiszę do Was to coś mi doradzicie :D No to chyba szykuje się wizyta u weta xD Co do drugiej świnki to właśnie mocno nad tym myślę, chciałam żeby troszkę podrósł i kupiłabym mu drugiego samczyka w podobnym wieku. Ale trochę się boję czy on go zaakcetuje. Jest zdecydowanie dominującą świnką. Uwielbia się ,,panoszyć" i gruchać jak Pan xD Nie wiem czy dobiorę mu tak spokojnego prośka żeby się dogadali... a jeszcze spawa tego gryzienia i on też ciągnie za włosy. Ale to normalnie wskakuje na mnie i wspina się do głowy(oczywiście jak jestem w pozycji pół leżącej) i łapie za włosy i tak sie zapiera mocno że mu normalnie z gardła wyciągam. Śmiałam się z chłopakiem ,że musimy mu kupić ,,gołą" świnkę żeby nie miał za co ciągnąć kolegi :D Rasa Skinny :) No z tym gryzieniem u mnie jest tak,że wystarczy naprawdę rękę obok jak on nie widzi i wykonbuje taki obrót i siup w palucha urąbie :P a naprawdę krzywdy nigdy nie zaznał, kupiony od maleńkiego i wychowany bo dużo czasu mu poświęcam :P Zastanawialam się czy ma może świńskie ADHD xD albo po prostu jest małym wrednym świnkiem i już :D No cóż :) dzięki za rady , przejadę się z nim do weta niech go obejrzy pod względem tych gruczołów.

Re: Nieustanne zalatywanie samczyka

: 28 marca 2017, 13:20
autor: MrKwiki
Kotone pisze:Co do smrodku to poczytaj troche na temat gruczołu łojowego u samców. Trzeba go oczyszczać jeśli świnek nie radzi sobie z tym sam, inaczęj będzie waniać ;) Tutaj na forum są o tym posty poszukaj i poczytaj jak się z tym uporać bo nie chce mi się na ten temat rozpisywać jeśli już ktoś to ładnie przedstawił. A z tym gryzieniem to mocno cie gryzie czy raczej tak podgryza/skrobie ząbkami? Moje dwa urwisy cały czas tak robią, sprawdzają czy aby moja ręka nagle nie zrobiła się jadalna :lol: Np. bardzo lubią dobierać się do moich paznokci, chyba uważają że noszę za długie i trza skrócić :rotfl: Jeśli chodzi o kręcenie kuprem to dziwne że do ciebie tak robi bo zwykle świnki zachowują się tak względem innego prośka. Najwyraźniej chce Cię zdominować :naughty: Oczywiście żartuję...a tak na poważnie to świnek jest po prostu samotny bo z tego co piszesz wnioskuję, że jest sam? Brakuje mu towarzystwa tego samego gatunku najprawdopodobniej.


Jak wkładam palce do klatki to skubie ale jak sprzątam albo czasami ,źle rękę położę jak się bawimy to też potrafi mocno złapać. Nawet zdarzało się ,że spokojnie skacze po łóżku , grucha i śmierdzi jak to on i potem podbiega do mojej ręki i gryzie. Widzę kiedy chce złożliwie ugryźć a kiedy tylko poskubać. Jak złośliwie to się skrada i potem wykonuje szybki ruch głową żeby złapać:P Mi tez ciężko było w to uwierzyć że prosiek może tk gryźć .... no jak do krwi ugryzł mojego chłopaka za to że go głaskał to przesadził xD Poczytam o tych gruczołach i pojade do weta niech sprawdzi. Chcemy mu kupić drugiego prośka ale boję się czy nie będzie mu robil krzywdy :P Wybrałam takiego który skakał wszystkim innym prosiaczkom po głowie to mam xD