Jeżeli temat jest bezsensowny lub już kiedyś był poruszany na forum to mi wybaczcie
Chciałabym Was zapytać, jak to jest z tym głaskaniem.. Moje dziewczyny chyba zbytnio tego nie lubią. Bibi dopiero po urodzeniu zaczęła pozwalać się głaskać, ale odnoszę wrażenie, że nie sprawia jej to żadnej przyjemności.. Nie wydaje żadnych dźwięków, a po skończeniu głaskania liczy, że dostanie za to jakąś nagrodę. Jakby robiła to tylko dla jedzenia.
Sisi jest aktualnie zupełnie nietykalna, czasem z wielką łaską pozwoli się pogłaskać pod pyszczkiem i uwierzcie mi, że jak usiedzi tak minutę, to jest sukces.
Mój pierwszy prosiak Aleks bardzo lubił głaskanie, sam do mnie przychodził i z radości aż podskakiwał
Jak to jest z Waszymi prosiakami ? Lubią pieszczoty ? Gdzie lubią być głaskane ? Bardziej je głaskacie czy drapiecie ?
Myślicie, że to kwestia oswojenia czy charakteru ? Jak je do tego przekonać ?
Zawsze je czymś nagradzam i nigdy nic złego im nie zrobiłam, żeby mogły mieć jakiś uraz
Pozdrawiam