Cavia.pl – świnki morskie

Witam chciałem spytać czy mojego samca (ma niecałe 9 miesięcy) co mam teraz dam rade oswoić. Samiec jest bardzo agresywny w klatce ale w innych miejscach zachowuje sie doskonale. Mam zamiar kupić nową klatke wraz z nowym współlokatorem. Zastanawiam sie czy można jeszcze go oswoić z nową świnką czy będą sie bardzo bić A jeśli tak, jak mam sobie poradzić? I czym odganiać w razie bicia? I mam jeszcze jedno pytanie czy łączenie młodych samców lepiej jest łączyć wolno czy szybko? I czy w ogóle decydować się kupywać nową?

Ale w jakim sensie agresywny? Rzuca się na Ciebie? Gryzie? Klatkę uznaje za swoje terytorium więc będzie go bronił. A jak wiadomo samce są bardzo terytorialne więc potrzebują dużo więcej miejsca niż samice. Jakiej wielkości klatkę zamierzasz kupić? Ja swoim dwóm chłopakom musiałam zestawić dwie setki żeby był jako taki spokój bo w jednej setce nie mogli dojść do porozumienia. Teraz gdy mają dwa metry przestrzeni jest zupełnie inaczej, nie kłócą się tak często.
To czy świnki się dogadają zależy od ich charakterów. Nie wiem co rozumiesz przez pojęcie że Twoja świnka jest agresywna, może po prostu się Ciebie boi, jest nie oswojona? Nie wiadomo też jaki będzie przyszły kolega, jeśli spokojny i uległy to jest szansa że dojdą do porozumienia. Poczytaj tu na forum jak prawidłowo łączyć prosiaki żeby przebiegło to dla nich możliwie bezstresowo. Zawsze na neutralnym terenie, w miejscu w którym żadna ze świnek nigdy nie przebywała. Do tego masa siana i innych smakołyków tak żeby prosiaki miały zajęcie i nie myślały tylko o tym że o pojawił się ktoś nowy, trzeba go zdominować! Niestety prosiaki będą musiały się dotrzeć prędzej czy później. Jeśli już dojdzie do tego że będziesz musiał je rozdzielić bo dojdzie do bójki i poleje się krew to najlepiej wcześniej przygotuj sobie rękawice kuchenne takie grube albo ręcznik czy kocyk przy pomocy którego rozdzielisz gryzonie i sam nie ucierpisz Zresztą nie ma sensu się ponownie rozpisywać kiedy wszystko już zostało ładnie opisane przez innych, przeszukaj forum jest tego naprawdę sporo. I powodzenia w łączeniu

Podepnę tutaj.
Dzisiaj przyniosłem drugiego prosiaka. Też samiec.
No i od 2 godzin są razem na podłodze - zero zainteresowania sobą.
Popatrzyli na siebie kilka razy i tyle. Jeden w jednym kącie a drugi pod klatką leży. Cały czas mniej więcej 3 metry od siebie.
Nowy ma 2 miesiące dopiero. Zobaczymy do wieczora co będzie - ale jeszcze nie czytałem o takiej olewce podczas pierwszego spotkania.

Normalne, jak ja łączyłam czwartą świnie z resztą to żadna na siebie nie spojrzała. O ile nie będą się gryźć to wszystko jest ok

A z czasem jak to wyglądało?
Zawsze czytałem o wyznaczaniu hierarchii itp.
A tu nadal zero. Nawet na siebie nie patrzą.
A w jednej klatce niby mają mieszkać.
Zostawić po prostu i niech się samo dzieje?

Ja łączyła świnki niedawno i one trochę sprzeczaly ale większość albo się olewali albo leżeli razem. Jeśli masz możliwość to zostaw ich na noc na tym gruncie co są. Ja nie jestem pewna czy u mnie jest hierarchia ustalona chociaż minęło 2 miesiące. Chłopaki się czasem kłócą, ale to też może przez hormony. Nie jest źle z ich kłótniami, często zaczepia młodszy i potem ucieka. Patrz na nich czasem i sami się jakoś dogadaja

No i mamy 11 rano.
Ja i tak nie spałem.
Młody dostał poduszkę i miski.
Nawet się nie powąchały.
Brzydki jedynie jakby klatki pilnował

Podłączę się pod temat. Czytam, ale wszędzie piszecie, że dwie dziewczyny, albo dwóch chłopaków. A co gdy jest samiec i chce go połączyć z samiczką. Młodszą samiczką. Samiec ma 1,4 roku. Chciałabym aby samiczka miała około 3 miesięcy. Zuzol dzisiaj stracił swoją towarzyszkę i nie wiem jak długo sam pociągnie. Stąd moje pytanie. Zaznaczam, że chłopak wykastrowany.

to raczej nie powinno się nic złego stać skoro twój świnek jest wykastrowany gdy mi umarła świnka to świnek był bardzo smutny i osowiały a gdy dokupiłam do niego drugiego samca to nagle ożył i ewidentnie stał się weselszy.A tak jakby co to ten post jest sprzed roku.

No właśnie bardzo się martwię o mojego świniaczka, stracił towarzyszkę dzisiaj i nie wiem jak długo zajmie mi ogarnianie nowej panny dla niego. Nie wiem też jak długo on wytrzyma sam. Od urodzenia są we dwoje, znaczy byli...