Strona 1 z 1

nieustanne ustalanie hierarhii przez dwóch samców - braci

: 24 sierpnia 2017, 9:51
autor: Aelis82
Cześć wszystkim prosiakomaniakom :)
Dwa miesiące temu sprowadzilłam do domu pierwszą świnkę morską - Chipa. Prosiak przeuroczy, wiek max 4m-ce, zakupiony w sklepie zoologicznym. Niestety w sklepie zostawiliśmy jego brata, ponieważ wstępnie nie zakładałam posiadania większej gromadki.
Po ok 3 tygodniach będąc w okolicy tegoż zoologicznego wypatrzyłam brackiego siedzącego samotnie w akwarium i podjęłam decyzję, że go przygarniemy i będziemy żyli długo i szczęśliwie :blush: Od tej pory drugi słodziak nazywa się Dale :)
Pani w zoologicznym powiedziała mi tylko tyle, że gdy prośki były razem, to Dale był dominujący.
Pierwsze 3 dni Dalea w nowym domu dałam mu na oswojenie się z nowym otoczeniem. Osobna klatka, spokojny kąt i łatwo poszło. Po 4 dniach dawał się głaskać i na rękach sprawiał wrażenie już wyluzowanego.
Nadszedł ten moment: po 3-tygodniowej rozłące należałoby odświeżyć więzi rodzinne. Przygotowałam neutralny wybieg, którego Chip też jeszcze nie znał. Pierwszy poszedł Chip, chwilę obwąchał miejsce i wciągnął się w pałaszowanie smakołyków, które tam wyłożyłam. Chwilę potem dołączył Dale. Na początku niepewnie badał teren, trochę zainteresował się jedzeniem. Potem zapoznanie i pokazywanie kto tu rządzi i czyje na wierzchu :tooth: . Było podręcznikowo - Chip jako bardziej pewny siebie, dłuższy stażem tubylec zdominował niepewnego jeszcze Dalea. Przez 4 kolejne dni powtarzaliśmy łączenie i sytuacja wyglądała już na unormowaną. Połączyliśmy klatki w jedną (czyli 2x80cm) i tutaj role się odwróciły, Dale zaczął walczyć o przywództwo. Chip początkowo się stawiał, czuł jednak, że Dale jest tu Alfą i szybko uległ. I znowu sytuacja wyglądała na unormowaną. Od 3 dni chłopaki nie mogą się znowu dogadać, Dale standardowo na każdym kroku zaznacza swoje jestestwo, wtedy Chip zamiast się podporządkować również kręci zadkiem i mruczy. Zaczęły się walki, Chip ma powyrywaną sierść i nosi na sobie już kilka strupów. Widać, że Dale jest silniejszy ale Chipowi się poprzestawiało i nie chce odpuścić. Od wczoraj są w oddzielonych klatkach ale obok siebie, gdy tylko się zobaczą to zgrzytają zębami. :evil:
Poradźcie, co byście zrobili w takiej sytuacji. Chcę im znowu urządzić neutralny wybieg i łączenie od nowa, ale czy to w ogóle przejdzie?

Ciąg dalszy historii:
dzisiaj Chip (czyli ten z dłuższym stażem) zachowywał się bardzo agresywnie, nie mruczał i ne próbował zdominować Dalea tylko gdy obaj znaleźli się w zasięgu swojego wzroku Chip się stroszył, łepek brał do góry i ustawiał się bokiem wprost do ataku. Taki terrorysta jeden :/
Martwi mnie to zachowanie, rozmawiałam z wetem i ze względu na wiek prośków dopiero za ok miesiąc podejmie się wykastrowania chłopaków. Tylko czy to w ogóle pomoże?

Re: nieustanne ustalanie hierarhii przez dwóch samców - braci

: 25 sierpnia 2017, 22:25
autor: Guinea Pigs
Kastracja w twoim wypadku powinna pomóc, ponieważ po kastracji w organizmie zmniejsza się poziom testosteronu.Pies mojej cioci był agresywny kilka miesięcy po kastracji stał się mniej agresywny.

Re: nieustanne ustalanie hierarhii przez dwóch samców - braci

: 28 sierpnia 2017, 10:23
autor: Aelis82
Poważnie rozważam tą opcję, konsultowałam już się z naszym wetem i wykastrować prośki mogę za miesiąc, gdy jądra nie będą miały już takiego znaczenia dla rozwoju maluchów.
Wypróbowałam kolejny neutralny teren (jeszcze jeden pokój mi został i będzie koniec) i Dale typowo chciał zdominować Chipa. Niestety Chip zachowuje się jak typowy anarchista - nie chce rządzić, on po prostu nie chce być rządzony.
To jest taki typowy słodki łobuz, taka cicha woda - słodziak, przytulak i w ogóle taki dozabawy i miziania ale jak przyjdzie co do czego to taki terrorysta jeden. Strasznie żal mi Dale, bo widać, że to stworzony samiec alfa- bardziej wyciszony i czujny, bardziej nieufny podczas miziania, no ale jak się już rozpłaszczy :).
Prośki obecnie mają dwie klatki i jeden wybieg przedzielony na pół i są momenty, że usilnie próbują przegryźć ogrodzenie aby się dostać do siebie, jednak domyślam się jakby to się skończyło.
Ech, liczę jednak na to, że się dogadają, tym bardziej, że już czeka na nich nowa wielgachna klatka :)

Re: nieustanne ustalanie hierarhii przez dwóch samców - braci

: 28 sierpnia 2017, 12:57
autor: Pindrze
Niepotrzebnie robiliście łączenie 4razy, świnki powinny się spotkać raz i po kilkunastu godzinach na wybiegu wejść do klatki, bardzo dokładnie umytej żeby zbić zapachy - łącząc dwie klatki masz zapach obu, więc oba uznały obecność drugiego za wtargniecie na własne terytorium. Ale spróbuj jeszcze wpuscic je na jeden wybieg, bądź cierpliwa (strupy i brak sierści nie zabije świnki, jeden mój miał oberwany fragment ucha a potem się udało pogodzić). Ale na wieczną zgodę dwóch samców nie ma co liczyć.

Re: nieustanne ustalanie hierarhii przez dwóch samców - braci

: 28 sierpnia 2017, 14:28
autor: Aelis82
Mam poczucie, że przerwy im nie pomagały, jednak do pracy chodzić trzeba.
Obie klatki wyszorowałam octem zanim prośki tam zamieszkały wspólnie i urządziłam zupełnie po nowemu i nowy podkład nawet dostały - wstępnie wszystko grało.
Wet twierdzi, że to jest ten moment, kiedy poziom testosteronu intensywnie wzrasta i to dlatego im się odwidziało towarzystwo.
Pindrze - sugerujesz aby nie rozdzielać takiej kotłującej się kulki?