Cavia.pl – świnki morskie

Mam świnkę już prawie półtora miesiąca, a dalej często wolałby przede mną uciekać. Jak chce mu obciąć pazurki i biorę łapkę to wierci się jakby miał robaki w tyłku. W jaki sposób mam go oswajać?

Myślę, że powolutku przez podsuwanie zdrowych przysmaczków, delikatne głaskanie, dbanie o nią... Oj przy obcinaniu pazurków to chyba każda świnka się wierci, boi się po prostu, nie rozumie tego, co robimy z jej łapką... Z resztą dla mnie to obcinanie pazurków też jest niełatwe, osobiście nigdy nie obcinam pazurków sama, zawsze jest ze mną druga osoba, która świnkę trzyma, a długi czas chodziłam do weterynarza na obcinanie pazurków, bo u świnki są takie delikatne różowe zakończenia palców, które można zranić przy obcinaniu, wtedy to jest dla świnki krzywdzące... Dalej świnki przede mną uciekają jak je łapię, ale wołają mnie jak są głodne, uspokajają się jak je głaszczę... Opisujesz zachowanie świnki, to na pewno jak oswoisz się z jej zachowaniem, potrzebami to ona się oswoi, te wszystkie zachowania coś oznaczają, świnka to takie małe bezbronne stworzonko, nie wiem, czy czytałeś na stronie stowarzyszenia 12 próśb świnki morskiej, mi się bardzo spodobało, pozdrawiam,

Ha ha ha... Dawno już nie byłam na żadnym forum, no ma to swój urok... Pozdrawiam, szykując się powoli do oswajania moich świniaczków ze sobą na nowo, bo już jest w drodze mega klatka...
Ech, obyśmy zawsze mieli to nieustające pokojowe poczucie humoru względem siebie i Innych...

ahimsa pisze: bo już jest w drodze mega klatka...

Tzn. Jaka ?

Klatka ma wymiary 140 na 70

Bardzo duza, swinki beda mialy raj. U nas jest 100 i sporo miejsca zajmuje.

Oj dzięki, ale to w sumie zadośćuczynienie, bo ja po prostu długo trzymałam je w takiej malutkiej klateczce i pogryzły się, potem je rozdzieliłam, mieszkają osobno w takich średnich klatkach i mają wspólny paśniczek. Oboje mają temperamenty, ale jakoś na takiej przestrzeni mniej więcej właśnie 140 na 70 - na wybiegu jakoś w miarę nie jest najgorzej, może nie są zaprzyjaźnieni, ale jakoś tam negocjują więc po prostu zdecydowałam się na tę klatkę, wpuszczę je, będzie świeża, nie naznaczona jeszcze zapachem żadnej ze świnek, będą dwa domki, dwa paśniczki... Mam z tym dylematy, boję się, że to nie wypali, bo przecież na pewno będą spięcia, ale z drugiej strony nawet w tej kliteczce no dopóki nie podrosły to naprawdę było fajnie, siadywały sobie razem na domku, ja widziałam, że mają się dobrze, a teraz jednak przestrzeń duża to już zaspokojona ważna potrzeba więc może i agresja w ogóle będzie miała mniejsze nasilenie, jak się pojawi, taką mam nadzieję... Fajnie, jak ktoś od razu gdy ma pierwszą świnkę tak przemyślanie świadomie to wszystko organizuje, ja czytałam, co jedzą, itd. wiedziałam, że będę musiała wymienić klatkę na większą, ale zwlekałam i zwlekałam i w końcu koszt poniosła świnka... No ale teraz jest szansa, że po tych wszystkich przejściach jakoś osiągniemy stabilizację

Mam nadzieje ze sie uda i swinki sie dogadaja

Oj dzięki, też mam taką nadzieję i że zdrowe będą, pozdrawiam...

ahimsa pisze:Klatka ma wymiary 140 na 70

Pokażesz nam tę dużą klatkę ? - Jestem ciekaw. Ja jak kupowałem moją to nie było 140 tylko same 120. A też szukałem największej. Dlatego kupiłem klatkę na 120 cm bo nie było większych. Dlatego jestem ciekawy klatki na 140 cm. Pochwalisz się ?