Witam.
Od około dwóch tygodni jestem właścicielem samca (nie jestem w stanie określić wieku a zapomniałem spytać sprzedawcy) rozetki długowłosej. Nie wiedziałem jak nazwać temat, ale chciałbym się dowiedzieć, czy wszystko co robię jest w porządku, ponieważ nie chciałbym jednak zwierzątka skrzywdzić, albo żeby zraziło się do ludzi.
Więc tak. Karmię świnkę 2x dziennie rano i wieczorem daję jemu suchej karmy dla świnek kupionej w zoologicznym (kupiłem 3 rodzaje aby zobaczyć co jemu smakuje), oraz staram się dawać parę razy dziennie jakieś świeże warzywo, lub owoc (zazwyczaj marchewkę, jabłko, banana, albo sałatę tu zaznaczę, że na początku dałem parę razy masłową, gdyż tylko taką kupujemy w domu, ale teraz kupiłem dla niego lodową; zauważyłem, że nie rusza ogórka), dodatkowo staram się, aby cały czas miał w klatce świeże siano i wodę. Klatkę (wymiary 70-40) sprzątam codziennie, znaczy codziennie zbieram i wybieram granulat (bodajże pellet się to nazywa) a co tydzień (do tej pory dwukrotnie) całą klatkę myję i suszę.
Teraz z czynności bardziej oswajających. Ogólnie na początku świnka była przez tydzień prawie cały czas w klatce, aby się przyzwyczaiła do nowego miejsca, tylko córka (4,5 roku) wyciągała go czasem z klatki i go przytulała i mówiła do niego i trochę na rękach nosiła jak byłem w pracy, ale dzięki temu zauważyłem, że przestał się jej tak bać, bo na początku jak tylko wypuściłem go z klatki aby posprzątać to zaczynał piszczeć. Teraz od paru dni co wieczór jak już dzieci pójdą spać biorę świnkę na około godzinkę do siebie na biurko i jak pracuję na komputerze to go głaskam, drapię i daję jakieś warzywko i zaczął on tak cichutko popiskiwać przy tym i czasem gruchać (tutaj czytałem naprawdę różne wersję na temat tego co te dźwięki oznaczają i zaczynam myśleć, że u każdej świnki znaczą one coś innego). Poza tym to ogólnie zauważyłem, że świnka całkiem sporo odchodów zostawia za sobą i nie do końca jestem pewny czy to dobrze. Świnka widzę do nas się już przyzwyczaiła w miarę bo jak wychodzi coś zjeść i się przechodzi koło klatki to czasem nawet można popatrzeć jak to robi bo nie ucieka od razu do domku.
Więc wracając do pytania. Czy wszystko robię ok, czy np coś powinienem robić inaczej.
Ps.: Świnka nie chce chodzić po pokoju. Jak ją wypuszczam podczas np. sprzątania klatki stoi zazwyczaj w miejscu i się powoli rozgląda.