Strona 1 z 2
Oswojony, czy nie?
: 7 października 2017, 16:55
autor: Ptyś i ...
Kiedy biorę Ptysia pod brzuch by go wyjąć z klatki i np. obciąć mu pazurki to ten ucieka w popłochu, a nawet może mnie ugryźć:
a) Spokojnie, to o naturalne zachowanie nie przejmuj się.

b) Musisz go jeszcze oswajać: [pomysły bo już kurde nie wiem,
bo już kurde nie wiem, bo już kurde nie wiem!]
Re: Oswojony, czy nie?
: 8 października 2017, 12:30
autor: Elizabetha
Raczej nie jest oswojony, świnki nie powinny cię gryźć.
Re: Oswojony, czy nie?
: 8 października 2017, 13:58
autor: Ptyś i ...
No to jak mam go oswoić? Nie widzisz co jest napisane w treści pytania?!
Re: Oswojony, czy nie?
: 8 października 2017, 17:13
autor: Mańka912
Ptys robisz się dość denerwujący i natretny. Jeśli chcesz pomocy bądź trochę milszy i mniej upierdliwy
Re: Oswojony, czy nie?
: 8 października 2017, 18:04
autor: Ptyś i ...
Spx, ale mów.

Re: Oswojony, czy nie?
: 9 października 2017, 1:26
autor: ita79
moim zdaniem nie ma nic złego w tym, że świnka od czasu do czasu chapnie zębami. W końcu to jedna z dróg ich komunikacji. Na szczęście palca nie odgryzą. Trzeba się po prostu ograniczyć z czynnościami których nie lubią.
Mój Finek jest bardzo oswojony. Na zawołanie po imieniu (a zwłaszcza jak dodam do niego " chcesz ciasteczko? " przybiega bardzo chętnie.. na ręce poza klatką da się spokojnie wziąć, kilka godzin dziennie śpi poza klatką przytulony do mnie (wczoraj wręcz położył się na moim brzuchu jak w pozycji półleżącej korzystałam z kompa i tak sobie spał , przykryty jeszcze do tego kocem (chociaż w domu temp. nie spada poniżej 25* ) . Samiczka (Czoko) jest równie towarzyska i zupełnie nie gryząca (poza jednym razem ). Finek potrafi ugryźć w dwóch sytuacjach : 1 kiedy włożę rękę do klatki i próbuję coś podnieść z podłoża przy nim (a jeśli chcę go pogłaskać to nie ugryzie) i 2 jak przesunę blisko niego ręką po kocu (jak jest na wybiegu) - kilka razy szybko prawo lewo tak jakbym chciała coś wytrzeć i on biegnie do ataku (zawsze myśli że to jakaś prowokacja) .
Podsumowując- nawet oswojona świnka miewa swoje humorki

- jak nie robię tego czego Finek nie lubi to nie ma gryzienia

Re: Oswojony, czy nie?
: 9 października 2017, 3:56
autor: Darom
A co zrobiłaś, że Twoje świnki reagują na imię swoje ? I co takiego zrobiłaś, że Twoje świnki są takie oswojone? Np. Moje świnki nie chcą się dać złapać w klatce, żeby je wziąć na ręce. Tylko uciekają, a nawet tylną łapką próbują drapnąć moją rękę. A jak już uda mi się w końcu złapać którąś z 3 świnek to wtedy jedna siedzi nie ruchomo, jak ją położę na łóżku to tak siedzi nie ruchomo. A inna zaś świnka jak ją złapie i położę na łóżku to zaczyna chodzić i zwiedzać łóżko zostawiając swoje feromony na nim.
Re: Oswojony, czy nie?
: 9 października 2017, 7:42
autor: Magdaemilka
Moje świnki są ze mną dopiero 4 miesiące i też nie chętnie dają się złapać. Jednak samiczka po stoczonym boju aby wyjąć ją z klatki, chętnie leży na kolanach a w zasadzie przysypia drapana po grzbiecie. Samczyk natomiast posiedzi 20-30minut i zaczyna sie wiercić, próbuje zwiać chyba i też łapie zębami ewidentnie celowo. Jak go nie odstawie to zawsze.....nasika. najdłużej na rękach wytrzymał 40 minut....jak co 10 minut dawałam mu po troszku ogórka. Ciężko mi je dobrze oswoić, ale mam nadzieje na to

chociaż naet takie "poddziczałe" są zabawne i fajne

Re: Oswojony, czy nie?
: 9 października 2017, 14:51
autor: Ptyś i ...
Mam tak samo jak Darom, ale jak oswoić?
Re: Oswojony, czy nie?
: 9 października 2017, 14:52
autor: BasiaS.
Hmmmm, mój Kazio to też jeszcze dzikus (u mnie od ponad miesiąca) i choć nie ucieka, to nadal kuli się w kącie gdy chcę go wyjąć z klatki. Jak go wyciągam (robię to zawsze powoli, bez nagłych ruchów), to po chwili łazi po mnie, liże, popiskuje i grucha przy drapanku. Wytrzymuje tak kilkanaście minut, może do 20. Staram się dawać mu smakołyki z ręki (ogórek, mleczyk) po które dość płochliwie, ale już podchodzi. Zjada też te dobroci, będąc na rękach. Jak tylko zaczyna zgrzytać zębami, odstawiam go po chwili do klatki, bo pozostawienie, grozi zsiusianiem. Nie odkładam do domku od razu po zgrzytaniu zębami, by nie skojarzył, że jego zgrzytanie działa natychmiast (zwierzaki kojarzą prosto: ręka opiekuna-dobroci, akcja-reakcja; reklamówka-żarełko, lodówka-żarełko, otwarta klatka-wybieg, zgrzytanie zębami-święty spokój od ludziów). No i żeby oswoić trzeba duuuużo czasu i duuuużo cierpliwości.
P.S. Kazio nie będzie sam, czeka na brata z PSŚM