Cavia.pl – świnki morskie

Witam. Zacznę od tego, że posiadałem dwie świnki - parkę (wykastrowany 1,5 roku temu samczyk).
Niestety samiec miał wadę zgryzu do tego stopnia, że pokaleczył sobie język. Miał zabieg ale nie udało się go uratować pomimo zastrzyków i prób. Tak więc została mi samiczka - 3,5 letnia (925g) w dużej klatce sama. Razem z żoną pracujemy i nie ma nas od rana a córka jest w szkole. Więc myślimy o dokupieniu narybku ( koniecznie samiczki). I tu moje pytanie. Czy jest sens? Czy da sie połączyć świnkę z 3 letnim "stażem małżeńskim" z jakąś małą świnką? Dodam, że z tego stażu była jedna świnka:)

PS. Jeśli bym miał kupić już świnkę to chciałbym aby była ona od hodowcy zarejestrowanego (woj. śląskie - jakieś namiary? ) oraz zależało by mi na śwince długowłosej.
Pozdrawiam

Polecam raczej adopcję z spśm, czasem zdarzają się wykastrowane samczyki. Jeśli jednak jesteś zdecydowany na kupno rasowej, to ponizej podaję link do strony na torej jest lista zarejestrowanych hodowli:
http://www.ccpklub.pl/polskie.html

Łączyłam 2,5 letnią samiczkę z młodziutką, trzytygodniową. Starsza przez całe życie zanim do mnie trafiła mieszkała sama, była okropnie wycofana, nie wydawała nawet żadnych dźwięków, a przy próbie łączenia z innymi moimi dziewczynami uciekała od razu do kąta. Stąd decyzja o młodej dziewczynce, która nie będzie tak charakterna. Początki były ciężkie, szczególnie dla starszej, która dopiero przyzwyczajała się do obecności drugiej świnki. Kiedy przełamały pierwsze lody, zaczęło się ustalanie hierarchii i tu, muszę przyznać, obyło się bez większych problemów. Duża zaczęła gruchać na małą, kilka razy przegoniła ją po klatce i wybiegu, mała bez problemu się dostosowała.
Uważam, że takie łączenie to dość dobry pomysł, miałam o tyle łatwiej, że jakaś kobieta z mojego miasta oddawała młode świnki z kinder niespodzianki i szukała dla nich domu już "zaświnionego" wyszłam z założenia, że młoda mało w życiu przeżyła i raczej nie będzie starać się zdominować o ponad dwa lata starszej samicy. Tak też się stało, co nie znaczy, że w każdym przypadku tak będzie. Niemniej jednak, patrząc na moje laski uważam, że to dobry pomysł.

Już mała długowłosa jest w domu u nas. Na razie wszystko ok. Starsza od razu weselsza się zrobiła:)

No to wszystkiego dobrego i dużo zdrowa dla obu prosiąt