Male sprecyzowanie- platki owsiane szczerze odradzam, poniewaz zapobiegaja przyswajaniu wapnia w organizmie, a w konsekwencji swinka ma slabsze zeby bardziej podatne na ukruszenia, zlamania oraz generalnie kosci, wiem z poznanego osobiscie przypadku takze warto przemyslec. Mozna, ale naprawde rzadko, zreszta platki owsiane sa zalecane raczej dla swinek karmiacych mlode na poprawienie laktacji.
Ogorek- podawaj normalnie tylko nie lacz z pokarmem bogatych w wit c czy tez nie podawaj na ogorku kropelek wit c poniewaz ogorek zawiera enzym niwelujacy dzialanie wit c- to tak jakby swinka wogole jej nie przyjmowala.
Slonecznik- powiedzialabym raczej raz na tydzien wlasnie ze wzgledu na zbyt duza ilosc olejow, sama podawalam sporadycznie wraz z luskanymi pestkami z dyni poniewaz wspaniale uzupelniaja elektrolity oraz sole mineralne, wiec sa zalecane np gdy swinka ma biegunke, ale tez z umiarem.
Pomidorki- nie wyobrazam sobie aby moje nie dostawaly swojego codziennego pomidorka koktajlowego, przeciez by byl placz i generalna obraza swinskiej trojcy, juz kiedys mi sie taka sytuacja trafila i fochem szczelily, az sie smialam
Wogole to mysle, ze warzywa, owoce, zielenina powinny byc kupowane w zaufanych miejscach, jak np stragany, ryneczek, czy bezposrednio od rolnikow bo tez nieraz mi sie zdarzylo, ze moje nie zjadly nawet kupnej pietruszki zielonej, a z tarasu spalaszowaly cala donice- oczywiscie mam na mysli nie tylko proski, ale i nas samych, sama dziwnie zaczelam reagowac na te wszystkie spryskane chemia warzywa.