U mnie sie jeszcze nigdy nie zdarzylo by wcinaly do czysta dana karme- jakakolwiek by nie byla, zawsze znajdzie sie element, ktory im pod swinskie gusta nie podchodzi, wiec z tym sie trzeba po prostu pogodzic. Jesli widzisz, ze jakas karma znika w 90% to dobrze, nie ma sie czym martwic, bo akurat kulki jej nie smakuja- trudno.
Zreszta dobrze jest wprowadzic system wymienny nawet przy karmach, osobiscie od poczatku biore dwa typy- obydwa na wage, wiec nie mam mozliwosci podania nazwy- jedna to zwykly sprasowany pellet z suszkow i lucerny, a druga to mix wszystkiego po trochu- jakies ziolka, warzywa, owoce, patyczki, sianko nawet, sprasowany groch, nawet gdzieniegdzie dojrzalam nasiona luskanego slonecznika i wymieniam- raz kupuje ta zwykla, a raz ta roznorodna, bo ciagle podawanie tej samej karmy im sie z czasem nudzi i przestaja jesc. Poza tym sama karmy urozmaicam- nie ma dnia bym czegos nie suszyla na kaloryferach, ostatnio talarki marchewki, cukini, jablko i jarmuz- 2, 3 dni i wszystko wyschniete na wiory, a moje takie chrupiace rzeczy uwielbiaja i sa w stanie zjesc nawet znienawidzona cukinie, takze polecam taki system wzbogacania karm