Niestety, świnki tak jak ludzie nie przepadają za witaminami i trzeba im tą witaminę wcisnąć trochę na siłę. Najlepiej wsadzaj strzykawkę z boku pyszczka, tam gdzie nie ma zębów. U mnie też jest problem z podawaniem witaminy C, dlatego staram się ją dostarczać w warzywach, ale nie zawsze mi się to udaje. Drops tylko chwilę marudzi i kręci głową, ale zaraz posłusznie bierze strzykawkę do pysia i po problemie. Z Krakersem jest dużo trudniej - on się wyrywa, próbuje mnie kopać i nie jest taki grzeczny jak Drops. Z nim trzeba się trochę posiłować

Możesz spróbować zamiast przez strzykawkę kropić witaminą C warzywa i owoce (oprócz ogórka - on zabija tą witaminę!), wtedy nie powinno być problemu z jedzeniem.
"Kto jest okrutny w stosunku do zwierząt, ten nie może być dobrym człowiekiem." Artur Schopenhauer