Strona 2 z 2
Re: Owoce a chemia?
: 3 stycznia 2011, 16:18
autor: Sandi
Jak ktoś ma z własnego ogródka, z własnych zbiorów i nie pryska, to można nie myć warzyw i owoców, ale wiadomo, dla higieny można, żeby tylko zmyć np. ziemię
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Re: Owoce a chemia?
: 3 stycznia 2011, 17:11
autor: kasia17
Tak, tak ja zawsze przemywam
Re: Owoce a chemia?
: 3 stycznia 2011, 17:26
autor: vagina_denata
Wydaje mi się, że każdy pryska, chociaż raz w roku, bo z drzewek same pnie by zostały
![Pokazuje język :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Miałam kiedyś drzewka owocowe i różne krzewy (maliny, porzeczki itp.) i musiały być pryskane, bo cały czas coś je żarło.
Re: Owoce a chemia?
: 3 stycznia 2011, 17:37
autor: Sensibles
Ja u siebie na ogródku normalnie pryskam, ale tylko pnie i czasem (ewentualnie) liście, ale gdy nie ma jeszcze kwiatów, a tym bardziej owoców.
Generalnie to pożywienie, jakie uprawiam dla świnki rośnie w domu i nie muszę tego pryskać
![Szczęśliwy :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Re: Owoce a chemia?
: 3 stycznia 2011, 18:23
autor: Sandi
U mojego dziadka na ogródku mogę zrywać tyle malin, agrestu, jabłek i gruszek ile tylko chcę, bo prawie wcale nie są pryskane. Tylko środkami na ślimaki, bo jak się nie pryska, to można je z krzaków zbierać garściami. Ale ten środek jest raczej niegroźny ani nie trujący, bo ma odstraszać ślimaki swoim gorzkim smakiem, pryska się tym liście.
Re: Owoce a chemia?
: 7 stycznia 2011, 21:24
autor: Świnkowa
Ja tam owocki dla świnki będę miała z działki na pewno
![Puszcza oko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
. No chyba ,że wiosna/lato to będę kupowała ,ale świnka oczywiście będzie miała bez skórki.
![Bardzo szczęśliwy :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Re: Owoce a chemia?
: 7 stycznia 2011, 22:23
autor: Sensibles
Właśnie to jest dylemat, bo teoretycznie w skórce jest najwięcej witamin i ogólnie składników potrzebnych śwince, a my, żeby uchronić świnkę od spryskiwaczy, kosztem tych witamin obieramy skórkę.
Trzeba rozgraniczyć, co jest bardziej korzystne...
Re: Owoce a chemia?
: 8 stycznia 2011, 14:50
autor: Sandi
Ale jak spryskujemy roślinę, na której rosną owoce, to tak czy siak przenika ona do korzenia i ma wpływ i na liście, i na łodygę i na same owoce.
Re: Owoce a chemia?
: 8 stycznia 2011, 15:36
autor: Chochlik
Tak, ale to na co oprsyki sa bezpośrednie trzeba traktować szczególnie.
Re: Owoce a chemia?
: 17 lutego 2011, 21:36
autor: kamilka1803
Ja zawsze myje dokładnie warzywka. Z egzotycznych owoców mój Leo lubi tylko pomarańcze, które daję mu w małych ilościach.