Myślę, że nasze świnki mają wszystko z jedzenia, co potrzebne do przytycia. Ale potrzebują na to czasu. Bo przecież nie chodzi o to, bo doszło go więcej tłuszczu, tylko o to by zwiększyły masę z zachowaniem proporcji. Moja Cinderella w ciągu około 1 miesiąca przytyła 120g. Ale to po wyleczeniu tasiemca. I dostaje codziennie witaminy dla świnek do jedzenia. Jej dużo czasu potrzeba do pełnego powrotu do zdrowia świadczy to, że dopiero po ok 6 tygodniach zaczęły pojawiać się nowe odrosty włosów. Czyli tyle czasu potrzebowała by odbudować ważniejsze niż sierść braki - nie dziwcie się więc, że mimo iż jedzą świnki nie przybierają na wadze. Poza tym - jeśli świnka jest z natury drobną, to atleta mimo nawet najlepszego jedzenia z niej wie wyrośnie

moja mimo, ze przytyła sporo, nadal na karku ma fałd skóry 6mm. Czyli czas, czas i jeszcze raz czas
