Eeee, to u mnie luks, niczego takiego. Moje siano wygląda jak trawa, tylko sucha. Ma nawet tę samą długość i całkiem sympatyczny kolor. Pachnie łąką. Nie jest pewnie jakieś ekstra premium, jak zresztą wiele tych sprzedawanych w torebkach, z tego co czytałam ale z pewnością prosiak by się ucieszył, bo lepsze to niż nic. A może jednak jestem za skromna, a siano okaże się super ekstra i zrobię karierę?

A tak już całkiem na serio... Wkładam go nawet trochę do transportera jak jadę ze świnkami do weterynarza. Kopią w nim tunele, a na stole wyjmuję je czyściutkie, niezakurzone, trzeba tylko zdjąć nieliczne ździebełka, które zaplątały się w sierść. Od dziecka byłam bardzo wyczulona na pyłki i kurze a od tego siana nic mi nie jest. Mogę sobie nim machać przed twarzą, niuchać- nic. Maluszek mi kicha ale to raczej nie od tego. Pokichuje sobie odkąd pamiętam, sucho, cicho, kilka razy dziennie. Nie jest to przeziębienie, które podobno zostało już pokonane. Do tego czasu zdążyłby już zejść na zapalenie płuc. Nie drapie się jakoś nadmiernie, nie ma łysych placków (wiem, jak to wygląda, świnka- staruszka wyłysiała mi częściowo w ciągu zaledwie 3 dni). Czy samo kichanie może nieść jakieś groźne konsekwencje dla zdrowia?
Przepraszam za ten offtop, powróćmy do sedna sprawy: w kuwecie nie zauważyłam odkładających się ton pyłu, jedynie kilka połamanych ździebeł ale to chyba normalka przy tym, że jest przechowywane w worku (oddychającym, tkanym w splot płócienny, ma więc mikrootwory, takim jak na paszę dla zwierząt gospodarskich, a nie foliowym) i coś jeszcze po nim depcze
Sama jestem zdania, że możemy dać mu zielone światło i uratować biednego spragnionego suszonej zieleninki prośka. To ten upiorny ziewający, prawda?

Uwielbiam te zdjęcia. Tym bardziej z chęcią przyjdę z pomocą. Mogę odstąpić pakiet testowy nawet za cenę przesyłki (mogę wystawić nawet na Allegro, jeśli byś się bała), bo po co koleżanka ma płacić tyle pieniędzy (osobiście nie wyobrażam sobie wydawania takich sum na jakieś tam sianko ale ja to ja, spora większość nie jest tak uprzywilejowana i nie ma wyboru

) na coś, co jest niepewne i może równie dobrze okazać się wielką klapą.


Czy widać ''focie''?
