padme1991 pisze:Zatem jak teraz będę chciała dać Tosi (tej 6 miesięcznej swince) marchewkę to co, też mi zdechnie?
Bo nie jadła wczesniej takich rzeczy. A swieżej trawy też jej nie dawałam, bo mieszkam w wielkim miescie - auta, spaliny i inne syfy się panoszą, więc trawa na pewno jest powiedzmy w nieciekawym stanie :/
Powiem szczerze - cholera wie. Nie wiem jakie zmiany mogły zajść w jej przewodzie pokarmowym i nie chce zgadywać, bo to bez sensu. Choć z drugiej strony nie jedząc warzyw też długo nie pożyje. Gdybym była na Twoim miejscu zaczęłabym od wzmocnienia, czy odbudowy flory jelitowej. Najlepsze w tym celu są bobki innych świnek, ale rozumiem, że nie masz dostępu do takiego towaru, więc spróbuj podawać jej probiotyk, tak jak świnkom po antybiotykoterapii (np. Lakcid). Zaopatrz się w Espumisan dla niemowląt i zaczynaj od malutkich, obranych i umytych porcji.
padme1991 pisze:Chyba, że przez zielenine rozumiesz w tym przypadku ogólnie warzywka i owoce?
Tak. Użyłam słowa "zielenina", żeby nie pisać za każdym razem "warzywa, owoce i części zielone roślin".