Elias to też śmietnik, zje wszystko co tylko włożę mu między kratki. Nawet jak wsadzam palca żeby go pogłaskać, to próbuje ugryźć, myśląc że to coś smacznego

Ostatnio jak wyciągałam brzoskwinie z puszki, to się tak nadarł, że mu dałam odrobinkę brzoskwini, a ten skubany nawet się nie zastanowił tylko od razu zjadł. Tak samo piszczał jak kroiłam takie mięsne przekąski dla Bajzla, nadarł się jak głupi, więc oki, skoro piszczysz to masz. Na szczęście zacisnął ząbki i zaraz puścił

Pewnie się zdziwił, że to jakieś takie dziwne w smaku
