Nabyłam moje świnki w sklepie zoologicznym, którego właścicielka była przeze mnie testowana licznymi pytaniami na temat świnek i wyglądała na osobę znającą się na rzeczy - moi świńscy panowie jadali tam karmę "autorską" No Name (podstawowa + dodatki) od owej pani
Początkowo stopniowo przyzwyczajałam świnki do nowej karmy (Vitapol) mieszając ją ze wspomnianą karmą i wtedy dopiero zauważyłam reakcję alergiczną u jednej ze świnek. Została dokładnie zbadana u weta i jako, że nie zdradzała żadnych objawów choroby poza częstym drapaniem się (a pasożyta brak), pozostała jedynie opcja alergii. Klatkę sprzątam prawie codziennie, więc nie była to też kwestia ściółki. Teemo (świnek senior) został za to poddany mojej obserwacji po odstawieniu Vitapolu i drapanie się ustąpiło, a więc Vitapol okazał się huncwotem... Może kwestia jakichś dodatków chemicznych? Kto wie...
W każdym razie, powrót do autorskiej mieszanki No Name daje radę
A i potwierdzam post powyżej: Teemo uwielbiał jeść Vitapol, ale niestety nie było to dla niego dobre