Sandi pisze:Ja mojej "Niuni" daję zawsze rano, a jak niechcący dam trochę za dużo, to kończy się tym, że Nadia na tym śpi, a potem muszę sprzątać klatkę. Także zawsze się staram dawać z umiarem, ale tyle, żeby jej starczyło na cały dzień.
Sianko powinno być w klatce cały czas. Nie powinno być tak, że dajesz odmierzoną ilość - może świnka potrzebuje więcej? Poza tym prosiaczek powinien niemal cały czas skubać sianko. Ściera sobie w ten sposób siekacze, poza tym zabija czas. Oczywiście jeśli świnka nie ma umiaru i zjada nawet całą kulę siana za jednym razem, to dawkowanie jest wskazane, ale jeśli mówisz, że śwince zostaje - bez problemu możesz dawać jej więcej, nic się nie stanie. Nie wiesz także, ile dokładnie sianka potrzeba śwince na cały dzień. To, że zjada wszystko, nie znaczy, że zaspakaja to jej potrzeby.
Wspomnę jeszcze o miejscu podawania sianka. Wnioskując z Twojej wypowiedzi, to podajesz śwince sianko bezpośrednio na ściółkę. Jest to złe, ponieważ najpierw świnka to je, później się na to załatwi, później się prześpi, a następnie zje jeszcze trochę...higieniczne to nie jest. Najlepszym sposobem jest paśnik (zresztą świnki czasem wskakują do niego, co wywołuje u nich panikę, więc najlepszy jest paśnik zewnętrzny)lub kula na siano. Jednak próbowałam obu sposobów podawania sianka i zdecydowanie jestem za kulą. Jej koszt waha się w cenach 6-8 zł - może nie jest to tak mało, ale warto zainwestować, żeby nie tracić codziennie pewnej ilości sianka. Naładowanie w całości takiej kuli starcza na 3-5 dni.