Witam,
Jestem szczęśliwą opiekunką Momo. Jest ze mną ponad rok i...okazało się, że prawdopodobnie jestem uczulona na siano. Obecnie w poradni chorób płuc spędzam więcej czasu niż powinnam. Wcześniej miałam astmę oskrzelową ale nie była tak natarczywa. Zauważyłam, że zapach siana i pył, powduje ogromne trodności z oddychaniem. Nie chcę pozbywać się Momo, bo to kochane stworzenie ale mam pytanie...czy siana nie można zastąpić czymś innym?, np. kulami z trawy, lub może jest coś takiego co tak nie pyli..? Proszę o pomoc, bo obecnie biorę 2 leki wziewne, 3 tabl dziennie, leczę się intensywnie u pulmonologa, alergologa. Nie powiem, jest poprawa ale ja nawet Momo nie mogę pogłaskać, bo od razu mam wysypkę.
Pozdrawiam