Zacznę od tego, że swoje maluchy przygarnęłam dokładnie 1.02. i były wtedy w wieku około miesiąca. Z tego co wyczytałam nie powinno się podawać świnkom "sałatek" tzn. wielu warzyw w jednym posiłku, co wcześniej robiłam (i w zasadzie zastanawiam się dlaczego?) oraz że powinnam oddzielać ogórka od innych warzyw że względu na rozkład witaminy C (i to jak najbardziej pojmuje
). Wywnioskowałam z moich poszukiwań, że moje świnki dostają za dużo warzyw i dzięki zmniejszeniu porcji zaczęły jeść karmę. Jednak w miseczce z warzywami zawsze zostają jakieś resztki i tu chciałabym dopytać się czy to może wynikać z wybredności moich prosiąt czy może coś tu jest nie tak? Jedyne warzywa, które są w stanie schrupać od razu to ogórek i świeża zielenina typu natka pietruszki. Marchewkę, paprykę czy przykładowo pomidora pogryzą i ewentualnie dojedzą po kilku godzinach. Myślałam, że może nie podaje im jedzonka, które im akurat smakuje, ale skoro nie trafiłam na inne warzywo niż ogórek, które wciągną od razu to może popełniam inny błąd? I przy okazji zapytam też o owoce jakie chętnie jedzą Wasze świnki, ponieważ moje pogardziły do tej pory jabłkami, bananami, gruszkami i kawałkiem winogrona.