Przepraszam za odświeżenie ale muszę napisać coś odnośnie tego tematu.
Co do sałaty... Moje 2 prośki się na sałacie niestety 'przejechały' :zalamany: Dostały nagłej, ostrej biegunki. Ratowaliśmy je do ostatniej minuty ich życia. Nie potrafiłam juz spoglądać jak kwiczały z bólu. Postanowiłam pojechać tam gdzie ich życie miało dobiec końca. Uśpienie.
Wiem, że już się nie męczyły i, że są po tej lepszej stronie 2 życia...
Dla twojego Felusia... [*]
Lusia jest piękną świnką! :zawstydzony: Dbaj o nią kochana! :zawstydzony:
czami: