Cavia.pl – świnki morskie

Moja świnka:Wieczorem nasypię jej jedzenia rano patrzę już nie ma....rano nasypie wracam ze szkoły patrze i znowu nic nie ma I picie tak samo.....Czy to dobrze czy źle że ma taki apetyt i cały czas biega a dostałam ją tydzień temu dokładnie tydzień....xD

Zależy ile sypiesz do tej miski i jakiej wielkości poidło masz. Z poidła też woda może się sama wylewać a z miski świnka może wysypywać jedzenie do podłoża po czym po prostu je zadeptuje.

Ile ma świnka miesięcy? I ile waży? Każdy prosiak ma inne zapotrzebowanie na jedzenie, jedne wiecej inne mniej. Jeśli jej waga będzie odpowiednia do jej wieku to wszystko jest w porządku

Dobrze , że ma apetyt. Zawsze powinna mieć siano - jego nie może braknąć.

mam problem moja świnka mało je około 8 chrupków dziennie czy wszystko dobrze?

no i znowu; ile ma lat?

8 chrupków dziennie...? A co to za przelicznik? Lepiej w gramach podaj, jeżeli już, bo pojęcie "chrupek" jest pojęciem względnym.

Odpowiem na pytanie zawarte w tytule;
Ciągle żarełko nasypane, siano, często warzywa i owoce. Ma wielkie poidło.

Nie wiem czy to jest normalnie, moja świnka jest ze mną około 2 miesięcy, nie wiem ile dokładnie ma, ale sprzedawca w zoologicznym powiedział że jest jeszcze młodziutka. Mieści mi się na dłoni.
Problem tkwi w tym, że świnka pochłania ogromne ilości jedzenia, ile jej się da, tyle zje, przykładowo 10 dużych liści sałaty to dla niej żaden problem, za chwilę znów się upomina... jada również ziarna, rzodkiewkę, marchew, świeżego ogórka.
Wszystko jeszcze byłoby ok, ale wykańcza mnie fakt, że gdy usłyszy mojego tatę który wstaje codziennie o 5 rano, zaczyna strasznie piszczeć, woła o jedzenie...robi to za każdym razem, kiedy usłyszy że ktoś chodzi po mieszkaniu:( nie wiem ile jeszcze tego wytrzymam... jest na to jakiś sposób?

AdaPola pisze:Nie wiem czy to jest normalnie, moja świnka jest ze mną około 2 miesięcy, nie wiem ile dokładnie ma, ale sprzedawca w zoologicznym powiedział że jest jeszcze młodziutka. Mieści mi się na dłoni.
Problem tkwi w tym, że świnka pochłania ogromne ilości jedzenia, ile jej się da, tyle zje, przykładowo 10 dużych liści sałaty to dla niej żaden problem, za chwilę znów się upomina... jada również ziarna, rzodkiewkę, marchew, świeżego ogórka.
Wszystko jeszcze byłoby ok, ale wykańcza mnie fakt, że gdy usłyszy mojego tatę który wstaje codziennie o 5 rano, zaczyna strasznie piszczeć, woła o jedzenie...robi to za każdym razem, kiedy usłyszy że ktoś chodzi po mieszkaniu:( nie wiem ile jeszcze tego wytrzymam... jest na to jakiś sposób?

U mnie jest tak samo jest to normalne ,że kwiczy,świnki tak maja.Nas to bawi ,że sobie kwiczą się dopominają o swoje.A jak już dostaną czego chcą to jest spokój.Z moich obserwacji wiem ,że świnki młode kwiczą najczęściej(nie wiem czy to potrzeba dużej dawki jedzenia) Moje stare świnie wiedzą ze dostaną jeść więc nie kwiczą tak często.Daj jej czas.Jest na to sposób ,który u mnie zadziałał(nieświadomie).Konkretne pory karmienia.U mnie 3 razy dziennie np rano suche(cavia nature)+ogórek(oczywiście woda i sianko musi być non stop dostępne) koło południa marchew ,trawai mlecze(latem-zimą np kapusta pekińska i jabłko) na wieczór ciut suchej karmy i np liście kalafiora,kalarepa. i tak codziennie(oczywiście menu musi byc zróżnicowane-podałam przykład) po kilku tyg świnka się przyzwyczai i nie bedzie reagowała na każdy ruch w domu bo bedzie wiedziała ze dostanie jeść o określonych porach.