Cavia.pl – świnki morskie

witam potrzebuje szybkiej odp ponieważ moja świnka 3 dni temu urodziła 6 młodych niestety 3 odeszły zaraz po porodzie zostały jeszcze 3. 2 młodych jest duże i nie chce dopuszczać 3 malutkiego nie wiem co mam robić próbowałem zabierać matkę i dostawiać do niej małe ale małe słabo ciągnie co mam robić ????????

Witaj !
Dlaczego tamte maluchy odeszły i czy z tymi 3 jest nadal wszystko ok?
Ja bym próbowała go jeszcze dostawiać,może w końcu zacznie jeść.Proponowałabym też kontrolować wagę maluchów,żeby czasem mały nie zaczął chudnąć.
Jeśli jednak nie zacznie jeść,to proponuje kupić mleko dla kociąt i samemu dokarmiać go przez strzykawkę(oczywiście bez igły!)
Ewentualnie możesz napisać,skąd jesteś,to może znajdzie się osoba,która ma karmiącą świnkę i u niej mógłby się najeść sam/z pozostałymi,albo po prostu przejęłaby go od Ciebie i podjęła się właśnie ręcznego dokarmiania malucha.
3-mam kciuki za Ciebie,maleństwa i ich mamusie !

Bez dokarmiania maluch może paść, uważaj - karmiąc go za szybko może się zachłysnąć mlekiem i dostać zapalenia płuc. Lepszy od strzykawki jest taki oto zakraplacz, kupisz go w aptece

mała świnka zlizuje mleko i sama dawkuje sobie łyki, które może przełknąć. Dokarmiaj go mlekiem dla kociąt np. Klara
dopóki sam nie zacznie pobierać stałego pokarmu i warzyw, przybierać na wadze. To dość pracochłonne i odpowiedzialne zajęcie, malucha trzeba dokarmiać co 2 godziny, 1-2ml mleka na porcję. Możesz też podawać mu zmieloną marchew, buraczki, rozmiękczoną papkę z granulatu.

Mam karmiące matki, gdybyś mieszkał w moich okolicach mogłabym dosadzić do nich malucha.

próbowałem dostawiać małego do matki i jakoś pił ale tak jak by nie mógł po raz pierwszy w mojej hodowli coś się takiego zdarzyło ale także próbowałem porzucić go innej matce ale 2 matka nie chciała mu dać do dzisiaj jest z nim ok a i ja świnek morskich nie oddaję.

Po pierwsze rozmawiasz z zarejestrowanym hodowcą, który chciał Ci pomóc. Naprawdę myślałeś, że chciałam Ci ukraść świnkę ? To niepoważne.

Materialistyczne podejście do sprawy.

Ojej, jestem pewna, że po prostu nie zrozumieliście się zgodnie ze swoimi intencjami. Przecież chodzi o ŹYCIE tego maleństwa. Mam nadzieję, że ma się dobrze.

Napisał wyraźnie, że świnek "nie oddaje". To była odpowiedź na moją propozycję wykarmienia młodego przez moje matki. Nie oddaje = sprzedaje, nie odda małego w opiekę hodowcy nawet ryzykując jego życie.

Może chodziło o to, że nie oddaje tymczasowo? A może źle Cię zrozumiał? Sama nie mam pojęcia, a przynajmniej wolałabym nie mieć żadnego, bo po prostu (czasem naiwnie) mocno wierzę w ludzką dobroć i mam nadzieję, że chce dla maleństwa jak najlepiej. Dlatego wolę sobie i wszystkim tłumaczyć tę sytuację zwykłym nieporozumieniem. Tym badziej, że nie znoszę kłótni. Najlepiej by było, gdyby odpisał w temacie i przy okazji dał znać, co ze świniątkiem.