Cavia.pl – świnki morskie

Może Wy mi pomożecie... Gdy kupiłam świnkę, pan powiedział, że niezbędne jest poidełko... Więc było z nami od początku... Nigdy nie widziałam żeby Mumi samodzielnie pił z niego. Oczywiście próbowałam go tego nauczyć... ale postawiłam obok miseczkę z wodą... Co teraz? Mumi nie jest zainteresowany poidełkiem... Boję się zabrać miskę, bo co On biedny zrobi? Jakieś macie może pomysły? Co tu zrobić i jak to ugryźć ? )

Nie zauważyłaś też spadku poziomu wody w poidełku? Sprzedawca przesadził z tą niezbędnością poidełka, świnka może pić z miseczki i ja bym w tej sytuacji po prostu zostawiła świnkowi taką formę podawania wody. Na marginesie dodam, że moja Pepper od początku ma miseczkę, bo wybrałam ze względu na łatwiejsze mycie.

Poidełka są o tyle wygodniejsze, że świnka nie rozleje wody ale absolutnie nie są niezbędne. Jeśli jednak chcesz nauczyć świnkę pić z niego, usuń miseczkę, przygotuj coś co świnkowi zasmakuje (np. wodę pietruszkową). Zostaw poidełko i obserwuj czy prosiak z niego korzysta. My w przypadku Gucia musieliśmy kilka razy palcem pokazać, że tu leci woda - jak tylko załapał, przez pół dnia bawił się poidłem. Zauważyłam, że problemem był fakt, że pidełko się ruszało. Usztywniliśmy je drucikami i Gutek już się go nie boi.

Jeżeli podajesz dużo soczystych pokarmów, świnka może po prostu nie pić wody albo pić jej bardzo mało. To się zdarza. Rodzice mojego pierwszego świniaka, Elvisa, też na początku mieli miseczkę. Jak wzięłam ich na wakacje, dostali poidełko i dość szybko nauczyli się z niego pić. Więc wszystko przed Twoim Mumim

Nejvii pisze:Zauważyłam, że problemem był fakt, że pidełko się ruszało. Usztywniliśmy je drucikami i Gutek już się go nie boi.

Zawsze można kupić poidełko z plastikowym uchwytem, który mocuje się do klatki. Produkują takie poidła Ferplast i Trixie. Nie trzeba się bawić każdorazowo z przymocowywaniem drucików Jedyny mankament poidełka Ferplasta jest taki, że ma ogromny "ustnik" (tą metalową rurkę z kulką) i świniaki odmawiają picia z niego.

Poidełko mamy dobrze przymocowane i nie lata Więc to akurat nie problem, pokarmy oczywiście soczyste też dostaje. Chodzi tylko o to, że gdy jestem w domu, a mój Maluszek wyleje wodę z miseczki to natychmiast ją uzupełniam, ale gdy jestem w pracy i nikogo nie ma może być problem... A Mumi jest małym dzikusem, który podczas popcorningu rozlewa wszystko ) Za każdym razem gdy będę go brać wezmę też poidełko i spróbuję go może w ten sposób zachęcić do picia... zobaczymy co tego wyjdzie... trzymajcie kciuki

Co do rozlewania z miseczki, to może da się dać śwince jakąś cięższą miskę? U mnie nie ma tego problemu, miseczka stoi, mimo że świnka opiera się na niej przednimi łapkami podczas picia, a czasem nawet przechodzi po niej, gdy uzna taką drogę za najwygodniejszą.

GalaxySparkle dobrze radzi. Albo można zainstalować miseczkę metalową zawieszaną na prętach klatki, np. http://animalcity.pl/product-pol-3888-T ... 5493-.html (adres pierwszy z brzegu wzięłam ). Tylko taka miseczka to pewnie dobra, jak np. ma się półeczkę albo domek i wtedy przy tym zawiesić, bo z dołu klatki to nie wiem, czy świniak sięgnie do wody. Ale nie wywróci ani nie rozleje, nie wlezie do miski i nie zanieczyści bobkami.

Moje świnki korzystają z mniej więcej takiego poidełka kulkowego:
http://www.okazje.info.pl/sh/sport-i-hobby/trixie-poidlo-125ml-z-mocowaniem-do-klatki-tx-60571-.html
Na początku też miały duży problem z piciem, kładłam im do klatek miseczki z woda, ale bardziej się w nich kąpały niż piły. Po pewnym czasie, zainteresowane nowym, dziwnym sprzętem podchodziły do poidełka i zaczynały pić
Także spokojnie, nauczy się. Do tego czasu podawaj mu ogóreczka, który ma dużo wody żeby sie nie odwodnił