Cavia.pl – świnki morskie

Witam,

wczoraj po raz pierwszy zakupilem swinke morska. Kiedys mialem chomiki, no ale swinka to nie chomik. Jak wiadomo pierwsze kroki dla naszego pupila sa ciezkie i stresujace. No i tak... Wczoraj zwrocilem uwage, ze zwierzak nie pije wody. Woda jest w poidelku i to moze byc problem. Zastanawiam sie czy nie podac jej miseczki z woda, bo przez noc nic nie wypila. Rano przed wyjsciem dalem jej ogorka, a wlasciwie wsadzilem do miski, bo z reki jeszcze nie je. Co o tym myslicie ?

Niektóre świnki nie piją wcale wody, gdy wcinają dużo owoców/warzyw. Twoja świnka jest jeszcze przestraszona i to także może być powodem takiego stanu. Dbaj o to, by cały czas miała warzywka i nic się nie martw.

Hmm, postawiłem jej w razie czego miskę z wodą. Dzisiaj mamy 3 dzień i widać, że świnka częściej opuszcza swój domek, jednak jak tylko się do niej zbliżyć to ucieka do domku ale no widać niewielkie postępy Mam takie pytanie co do żywienia... Czy świnka powinna mieć cały czas pełną miskę, czy np podawać jej z rana 1 łyżkę i wieczorem + co jakiś czas warzywa i owoce, aktualnie staram się jej podawać często ogórek oraz czerwoną paprykę ze względu na dużą zawartość wit. C. Mam również krople, ale podawanie do wody ponoć nie daje efektu a poza tym świnka i tak wody nie pija, a podawanie jej bezpośrednio do pyszczka mogło by jej teraz przysporzyć niepotrzebny stres.

Karmę jej zostaw w miseczce, ale warzywa podawaj po trochu ze względu na robactwo latające o tej porze roku. ;/ Niech zjada na bieżąco, żeby jej muchy nie siadały na jedzeniu.
Co do kropli, powiem Ci, że moja prawie 10-miesięczna świnka nigdy ich nie dostawała, za to uwielbia natkę pietruszki, czerwoną paprykę i rośnie silna i zdrowa.

No moja wlasnie papryki jednak nie chce jesc, tam przez noc lekko skubnela, ale raczej nie podchodzi to jej
W sumie mam jeszcze jedno pytanie, ktore nie powinno byc w tym temacie i dziale. Dotyczy oswajania.
Raczej przyjalem technike, ze pomimo uciekania wieprzyka, wyciagac go raz czy nawet 2 razy dziennie na rece. Lecz zaczynam sie zastanawiac czy dobrze robie, bo... Moja siostra moze podejsc spokojnie do klatki, gdy wieprzyk jest poza domkiem i nie ucieka. Natomiast kiedy ja probuje podejsc to ucieka do domku. Tak jakby skojarzyla sobie, ze ja ja wyciagam na rece. Niestety siostra tego nie robi bo nie potrafi, wiec spadlo to zadanie na mnie i teraz mam wrazenie, ze swinka ma uraz do mnie.

Moje świnki też papryki nie lubią, spróbuj podawać buraka ewentualnie botwinkę, jeżeli trafisz jeszcze na świeżą. U mnie burak cieszy się ogromnym powodzeniem, botwina też, więc problem niedoboru wit. C odpada. Co do niepijącej świnki - najmłodszą mam prawie 2 tygodnie, poidełka nie tknęła ani razu (nowe, dla niej niżej powieszone). Wcina warzywa i jabłka, trawę, a więc spragniona nie chodzi.
Co do oswajania - może i świnka kojarzy Cię z wyjmowaniem z klatki, łapaniem. U mnie tak jest z najstarszą świnką, kiedy ją łapię, bez znaczenia - czy chcę popieścić, czy tyłek umyć, pazurki obciąć - drze się, jak opętana. Jak się położę i leży u mnie "na klacie", jest spokój U moich rodziców na rękach jest spokojna. Taki urok

Cóż co do oswajania to zauwazylem wczoraj cos pozytywnego tak mi sie wydaje. Jak mialem ja na kolanach i glaskalem, to zaczela bardzo ciuchutko mruczec jak kot. Czyzby byla zadowolona ?

Moja trzecia świnka Niunia też na początku nie piła wody z poidełka. Dawałam jej dużo warzyw i owoców aby to uzupełnić.
okazało się jednak, że nie umiała korzystać z poidełka, bo była za mała. Wtedy poiłam ją wodą - patyczkiem do czyszczenia uszu, który mocno moczyłam i spadającymi kropelkami poiłam świnkę. Jak trochę podrosła, to brałam ją na ręce i podstawiłam poidełko pod pyszczek, ale ona dalej nie piła, więc nakropiłam jej do pyszczka parę kropelek i w ten sposób zaczęła próbować sama i po paru dniach nauczyła się pić bez mojej pomocy.

Jak wiadomo pierwsze kroki dla naszego pupila sa ciezkie i stresujace.
holiday palace sign in

kira pisze:Moja trzecia świnka Niunia też na początku nie piła wody z poidełka. Dawałam jej dużo warzyw i owoców aby to uzupełnić.
okazało się jednak, że nie umiała korzystać z poidełka, bo była za mała. Wtedy poiłam ją wodą - patyczkiem do czyszczenia uszu, który mocno moczyłam i spadającymi kropelkami poiłam świnkę. Jak trochę podrosła, to brałam ją na ręce i podstawiłam poidełko pod pyszczek, ale ona dalej nie piła, więc nakropiłam jej do pyszczka parę kropelek i w ten sposób zaczęła próbować sama i po paru dniach nauczyła się pić bez mojej pomocy.

swietny pomysl z tym patyczkiem- sama jednak zauwazylam ze wiek swinki wcale nie jest taka przeszkoda do "nauki" jak nam sie wydaje, malo tego im mlodsza tym szybciej sie oswaja z zaistniala sytuacja- np moja samiczka urodzila 5 swinek przy czym juz po 2 dniach od porodu musialam wszystkie odstawic, poniewaz byla skrajnie wyczerpana i ryzykowala smiercia, wiec male dokarmialam najpierw zakraplaczem, a po ok.tygodniu wlewalam mleko do poidelka i pily same- mialy wtedy ok.poltora tygodnia czyli niewiele- wiec moja rada podstawic poidelko pod buzke swiniaczka i poruszyc lekko palecm by ulecialo pare kropel tak by posmakowal a potem sam zrozumial jak dziala